Na wypowiedzenie klauzuli op-out zdecydowało się na przełomie listopada i grudnia 12 spośród 42 rezydentów pracujących na oddziałach kaliskiego okrąglaka. Wypowiedzenie klauzuli oznacza, że ci lekarze rezydenci nie wyrażają zgody na pracę w większym wymiarze, niż 48 godzin tygodniowo.
.
Praca szpitala nie została z tego powodu zakłócona jak zapewnia jego rzecznik.
- Dyżury lekarskie, których nie można było z powodu wypowiedzeń klauzuli op- out obsadzić rezydentami pełnią lekarze etatowi i kontraktowi - mówi Paweł Gawroński.
Koniec ubiegłego roku był jednak w szpitalu dość gorący, gdyż w wielu oddziałach wygasały umowy kontraktowe lekarzy. Lekarze przystąpili do negocjacji z dyrekcją, w których jednym z ważniejszych tematów były wynagrodzenia.
_- W chwili obecnej nie ma już żadnego problemu, gdyż wszystkie umowy kontraktowe z lekarzami zostały sfinalizowane _– dodaje Paweł Gawroński.
Trzydzieścioro lekarzy rezydentów najprawdopodobniej zachowało klauzulę op-out. Wśród nich są jednak lekarze, którzy nie muszą podpisywać klauzuli. Taka sytuacja jest - jak wyjaśnia rzecznik - na oddziale chirurgii twarzowo- szczękowej, na którym zatrudnionych jest sześcioro lekarzy rezydentów i na którym nie ma dyżurów całodobowych. Lekarze dyżurują pod telefonem, co oznacza, że czas ich pracy liczony jest inaczej.
Paweł Gawroński zapewnia, że kaliskiemu szpitalowi nie zagrażają problemy kadrowe z jakimi boryka się część szpitali w Polsce, które zmuszone są do zawieszania pracy oddziałów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?