Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odolanów - Burmistrz zamyka minizoo. Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach?

Ryszard Binczak
W Parku Natury po zwierzętach pozostały już tylko kojce.
W Parku Natury po zwierzętach pozostały już tylko kojce. Ryszard Binczak
Burmistrz Odolanowa Ewa Dziubka podjęła decyzję o likwidacji minizoo, które znajdowało się w Parku Natury.

Uznała, po konsultacji z członkami Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt "Help Animals" z Kalisza, że zwierzęta przebywają w bardzo złych warunkach. Obrońcy zwierząt złożyli nawet do Prokuratury Rejonowej w Ostrowie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zdania mieszkańców na ten temat są podzielone. Jedni uważają, że likwidacja minizoo była jak najbardziej słuszna. Inni nie ukrywają, że są mocno zaskoczeni decyzją burmistrz.

- Zwierzęta chętnie oglądały moje dzieci i dlatego jestem zdziwiona, że wywieziono je z parku - mówi mieszkanka Odolanowa.

Jak twierdzi szef Stowarzyszenia "Help Animals", pod koniec lutego członkowie Straży Zwierząt przeprowadzili kontrolę w odolanowskim minizoo. Z pisma przesłanego do burmistrz można przeczytać m.in.: "Z przeprowadzonej kontroli wynika, że zwierzęta znajdują się w skandalicznych warunkach". Ową kontrolę przeprowadziły dwie osoby, Sebastian Tabaka i Michał Kaczmarek. Pierwszy prowadzi schronisko dla zwierząt w Wysocku Wielkim, a drugi jest członkiem Stowarzysznia "Help Animals". Żaden z nich nie jest weterynarzem, a więc nie mogli stwierdzić, w jakim stanie były zwierzęta.

- Nie potrzebny był weterynarz, gdyż gołym okiem było widać, że zwierzęta żyją w skandalicznych warunkach - mówi Sylwester Piechowiak, prezes "Help Animals".

Tymczasem z tą opinią zupełnie nie zgadza się biorący udział w kontroli Sebastian Tabaka.
- Zwierzęta nie były zaniedbane - mówi. - Zabrane zostały na polecenie burmistrz Odolanowa Ewy Dziubki.
Jak dodaje Sebastian Tabaka, w jego schronisku nie miał dla nich miejsca i przekazał je do minizoo działającego w Niedźwiedziu.
- Widziałem, w jakich warunkach były trzymane zwierzaki w Odolanowie i muszę stwierdzić, że cała infrastruktura była odpowiednia - mówi Andrzej Cichosz, właściciel minizoo w Niedźwiedziu.

Zabierając zwierzęta Andrzej Cichosz od razu poprosił o konsultację weterynaryjną. Przeprowadził ją Sławomir Frankowski.
- Wszystkie zwierzęta były w bardzo dobrej kondycji i były bardzo przyjaźnie nastawione do ludzi - zapewnia Sławomir Frankowski, weterynarz.
Teraz sprawą zajmuje się prokuratura. Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie, nie feruje żadnych wyroków.
- Prowadzone jest obecnie postępowanie sprawdzające - mówi.

Natomiast w najbliższy piątek, 11 marca, przewodniczący Rady Osiedla Śródmieście Henryk Cofalski, na terenie którego znajdowało się minizoo, zwołał zebranie mieszkańców.
- Chcę poznać ich opinię - mówi. - Moim zdaniem zoo powinno pozostać.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto