Powiat kaliski: Naciągają rolników, by zarabiać ich kosztem

Ostatnio do rolników powiatu kaliskiego zgłaszają się przedstawiciele firm oferujących wykonanie oceny gospodarstwa. Informują, iż robią to na zlecenie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Izb Rolniczych czy Ośrodków Doradztwa Rolniczego i że ocena gospodarstwa jest wręcz konieczna. Rzecz w tym, że nie jest to prawdą, a żadna z wymienionych wyżej jednostek nie zleca takich zadań. Powoływanie się na nie jest więc oszustwem i to dobrze płatnym.

- Wielu rolników zwraca się do nas z pytaniem, czy zlecaliśmy jakiejś firmie wykonanie oceny gospodarstwa - mówi Małgorzata Banaś z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kaliszu. - Rolnicy informowani są też błędnie, iż np. muszą posiadać zaświadczenie uprawniające do wykonywania prac na wysokościach, po czym oferuje się im wykonanie takiego, płatnego szkolenia, rzekomo także na zlecenie ARiMR. Nasza instytucja tego rodzaju usług nie zleca firmom zewnętrznym! Prosimy, w razie wątpliwości, pytać w ARiMR czy szkolenie lub ocena jest konieczna do uzyskania dopłat.

Skąd nagle taka aktywność firm doradczych? Otóż skończyły się programy pomocowe dla rolników na lata 2007-2013 i niektóre firmy, dotąd zajmujące się pisaniem wniosków o dotacje i dopłaty, szukają nowych źródeł zarobku. A takim jest program "Usługi Doradcze w Rolnictwie" z niewykorzystaną jeszcze sporą pulą unijnych pieniędzy. Np. za kompleksową ocenę gospodarstwa można dostać nawet 2500 złotych, które płaci ARiMR! Wystarczy, że rolnik podpisze wniosek na wykonanie takiej usługi.

- W tej chwili złożono w naszej Agencji około 900 wniosków, ale czasami dziennie przybywa nawet kilkadziesiąt - informuje Małgorzata Banaś. - Agencja może pokryć nawet 80 proc. kosztów kwalifikowanych, poniesionych przez rolnika na realizację usług doradczych, a całkowita kwota refundacji, jaką może otrzymać, wynosi równowartość 1,5 tys. euro.

Agencja ma jeszcze dużo środków do rozdysponowania z przeznaczonych na ten cel około 470 mln zł. Dotąd w kraju złożono wnioski na ponad 56 milionów zł. Sporo jeszcze jest do wzięcia. Nic więc dziwnego, że także nieuczciwe firmy doradcze chcą coś uszczknąć z tego tortu.

Warto wyjaśnić, iż rolnicy, ubiegający się o przyznanie dopłat czy dotacji z programów unijnych, zobowiązani są do przestrzegania tzw. zasad wzajemnej zgodności. Nakazują one prowadzenie działalności rolniczej w sposób nie szkodzący środowisku naturalnemu, dbałość o "zdrowotność roślin", czyli m.in. przestrzeganie norm użycia nawozów i środków ochrony roślin i zachowywanie szczególnej troski o zwierzęta gospodarskie. Przestrzeganie tych zasad jest poddawane kontroli. Tak więc ocena gospodarstwa może być pożyteczna.

- Ocena gospodarstwa oferowana przez firmy doradcze nie jest jednak obowiązkowa. Ma jedynie pomóc rolnikowi w sprawdzeniu, czy spełnia określone normy. Nie chroni też przed sankcjami karnymi w przypadku nieprawidłowości - wyjaśnia Mieczysław Łuczak, przewodniczący Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Kaliszu. - Ważne więc, aby oceny dokonano w sposób rzetelny, wskazując błędy, a takiej nie uda się zrobić przez kilka godzin. To nie może być fikcja, na której zarobi nieuczciwa firma.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!