18 lutego około godziny 12.30 silny podmuch wiatru zerwał duży fragment dachu z budynku gospodarczego przy ulicy Wrocławskiej w Kaliszu.
Konstrukcja spadła na poloneza stojącego na podwórzu posesji. Wiatr pozrywał też przewody elektryczne. Jeden z kabli spadł na jezdnię.
- To był moment - mówi mieszkaniec pobliskiego domu Stefan Jonczyk. - Nad zabudowaniami przeszła trąba powietrzna. Niestety, nie ma tu żadnych obiektów, które osłaniałyby drwalnik przed wiatrem. Dach poderwało do góry i przeniosło około 30 metrów. Konstrukcja spadła na samochód. Na szczęście nikogo w nim nie było.
Lokatorzy natychmiast wezwali straż pożarną, policję i pogotowie energetyczne. Wiatr poważnie uszkodził też przewody linii elektrycznej.
- Jeden z drutów spadł na jezdnię - dodaje Stefan Jonczyk. - Wszystko iskrzyło. Kierowcy przejeżdżali, po nim, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?