Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turek z baru z kebabem pchnął klienta nożem ze strachu

Andrzej Kurzyński
Erkan P. przed kaliskim sądem
Erkan P. przed kaliskim sądem Andrzej Kurzyński
Obrażany przez Polaka turecki kucharz z krotoszyńskiego baru z kebabem nie wytrzymał i chwycił za nóż. Prokuratura zarzuciła mu próbę morderstwa. Przed kaliskim sądem ruszył właśnie proces Erkana P.

Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu ruszył proces 41-letniego Erkana P., obywatela Turcji oskarżonego o usiłowanie zabójstwa. Mężczyźnie grozi nawet dożywotnie więzienie. Turek, z zawodu kucharz, pracował w barze Tabakiera Kebab przy ul. Raszkowskiej w Krotoszynie. W listopadzie ubiegłego roku zaatakował 27-letniego klienta nożem do rozkrawania bułek i krojenia warzyw. Ostrze trafiło prosto w brzuch.

- Cios nożem spowodował ranę kłutą penetrującą do wątroby, co realnie zagroziło życiu poszkodowanego - ocenili biegli. Prokuratura uznała, że była to próba zabójstwa.

Erkan P. nie przyznaje się do winy. Zarzeka się, że nie chciał nikogo zabić, a jedynie się bronił. Turek miał być bowiem obiektem drwin ze strony dwóch Polaków. Jeden z nich już wcześniej miał go obrażać i wyzywać od najgorszych. Słowa te nie nadają się do publikacji. Innym razem w barze doszło do awantury z ich udziałem i musiała interweniować policja.

29 listopada ubiegłego roku Przemysław F. również pojawił się w barze razem z kolegą.
- Zaczął mnie obrażać. Powiedziałem mu, że jeśli uważa, iż robię coś złego, to niech o tym powie szefowi - zeznał wczoraj przed sądem Turek
.
Ale to najwyraźniej nie poskutkowało. Mężczyźni kręcili się po barze. Przechodzący obok nich Turek miał zostać uderzony przez 27-latka ramieniem.
- Później pokrzywdzony złapał mnie za rękę i patrzył agresywnie. Bałem się, bo jest ode mnie większy i silniejszy - mówił Erkan P., a dla znajomych po prostu Nuri.

Dramat rozegrał się, gdy Polacy wychodzili z baru. Do pracujących tam dziewczyn powiedzieli: dobranoc.

- Pracowałem przy kebabie i również powiedziałem im dobranoc. Wtedy jeden z nich ruszył w moją stronę. Miał rozłożone ramiona. Przestraszyłem się. Czułem, że chce zrobić mi krzywdę. Nie miałem innej drogi ucieczki i ruszyłem w jego stronę i go odepchnąłem - opisuje całą sytuację kucharz.

Jak się jednak okazało, Turek miał w ręce nóż, którym zadał cios. Prokuratura Rejonowa w Krotoszynie zarzuciła mu usiłowanie zabójstwa. Do sądu trafił wniosek o tymczasowe aresztowanie napastnika. Sąd jednak nie podzielił zdania prokuratury i wypuścił Turka na wolność. Nie odebrano mu paszportu, więc mógł wyjechać, jednak pozostał w Krotoszynie. Właściciele baru wynajęli mu adwokatów - braci Łukasza i Tomasza Krzyżanowskich, tych samych, którzy przed sądem reprezentowali jednego z polskich żołnierzy oskarżonych o masakrę w afgańskiej wiosce Nangar Khel (sprawa zakończyła się uniewinnieniem). Śledczy złożyli zażalenie i Sąd Okręgowy w Kaliszu odesłał Nuriego do aresztu. Mężczyzna spędził za kratkami cztery miesiące, bo w czerwcu Sąd Apelacyjny w Łodzi zamienił areszt na dozór policji i zakaz opuszczania Polski.

W trakcie śledztwa Erkan P. był badany przez biegłych psychiatrów. Uznali oni, że mężczyzna w chwili przestępstwa był poczytalny. Mógł mieć jednak nieznacznie ograniczoną "zdolność rozpoznawania swojego postępowania'' w krytycznym momencie ze względu na narastające w nim emocje. Lekarze potwierdzili te przypuszczenia przed sadem. W środę i w czwartek zeznawali świadkowie, w tym współpracownicy Nuriego. Według nich, mężczyzna jest skromny, uprzejmy, a klienci doceniali jego kunszt kulinarny.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto