W Krakowie poznaniacy przegrali 2:3, ale - co najważniejsze - zagrali bardzo słabo i mało kto dawał im szansę na udany rewanż. W środę w Poznaniu do 90 minuty utrzymywał się bezbramkowy remis i właśnie wtedy, po interwencji sędziego liniowego, który pokazał faul w polu karnym, Warta egzekwowała rzut karny. Łukasz Białożyt nie pomylił się, a czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie otrzymał Mateusz Pawłowicz z Garbarni.
W 98 minucie powinno być 2:0, ale strzał Ciarkowskiego z 11 metrów obronił Cabaj. Mecz trwał nadal i w sumie arbiter przedłużył go o ponad 12 minut, ale rzeczywiście przerw było wiele.
- Cieszymy się ze zwycięstwa Warty i już myślimy o kolejnym sezonie - mówi prezes KKS-u Robert Trzęsała. - Będą jakieś zmiany, żeby wszystko lepiej funkcjonowało.
Zarząd klubu chce zatrzymać większość piłkarzy, ale na pewno będą jakieś wzmocnienia.
- Do tej pory zgłaszających się piłkarzy prosiliśmy o cierpliwość, ale teraz możemy już poważnie myśleć o nowym sezonie - dodaje Trzęsała.
Problemem może być tylko fakt, że większość chętnych do gry w Kaliszu to gracze spoza Unii Europejskiej, a w meczowej 18 może być tylko jeden. Czy znajdzie się lepszy do Joshuy Baloguna?
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?