Władze Kalisza planują prywatyzację szesnastu przedszkoli. Decyzja zapadnie już w lutym

Takie rozwiązanie samorząd miasta zapowiadał już kilka miesięcy temu.

- Projekt przechodzi z fazy koncepcji w proces wdrażania go w życie – mówi Dariusz Grodziński, wiceprezydent Kalisza, odpowiedzialny m.in. za kaliską oświatę.

Przekształcenia własnościowe miałyby nastąpić już od września. W najbliższych dniach kaliscy radni mają otrzymać stosowne projekty szesnastu uchwał intencyjnych, które będą omawiane już za dwa tygodnie podczas posiedzenia Komisji Edukacji. W każdej z nich pojawi się słowo ,,likwidacja’’.

- Jest to wymóg formalny. W treści uzasadnienia każdej z uchwał wyraźnie zapiszemy i zakomunikujemy to na forum komisji oraz na samej Sesji Rady Miejskiej, że podjęcie uchwał w sprawie likwidacji szesnastu przedszkoli publicznych na pewno nie wiąże się z zamiarem zamknięcia, ani połączenia którejkolwiek z tych placówek – podkreśla wiceprezydent. – Jest to bardzo ważne, ponieważ nie chciałbym, żeby w momencie, kiedy wpłynie dokument w postaci projektu uchwały Rady miejskiej ze słowem ,,likwidacja’’, które musi paść, wywołało to popłoch i poruszenie. Zapewniam o tym, że żadna placówka nie ulegnie zamknięciu i będzie miało to odzwierciedlenie w zapisie uzasadnienia uchwały.

Kilka lat temu w Kaliszu sprywatyzowano trzy przedszkola. Zdaniem Grodzińskiego tamte doświadczenia mają pomóc w kolejnych przekształceniach. Jak podkreśla wiceprezydent, miasto wystawia ofertę aż szesnastu placówek, choć nie wiadomo ile ofert na ich sprywatyzowanie się pojawi.

- Bardzo zależy nam na ofertach z samych przedszkoli. Dlatego na spotkaniu z dyrektorkami zapewniłem, że postępowanie konkursowe nie będzie zagrażało tym, że ktoś bogaty z kapitałem potraktuje ten projekt bardzo biznesowo i będzie mógł w jakiś sposób przelicytować, czy przebić oferty pod względem finansowym. Nie będzie takiej możliwości – deklaruje Grodziński. - Postępowanie konkursowe będzie się odbywało na parametrach takich jak przedstawienie rzetelnej i realnej koncepcji wieloletniego funkcjonowania przedszkola. Taka oferta musi nam wykazać, że ktoś ma wiedzę, umiejętności i potencjał, aby organizować pracę przedszkola, żeby ten projekt trwał na lata. Na pewno dobro dzieci i warunki w jakich spędzają czas, oferta programowa, zapewnienie im bezpieczeństwa. Na pewno ważnym parametrem oceny takiej oferty będzie zapewnienie pewnych gwarancji pracowniczych dla kadry, która pracuje w tej chwili w tych przedszkolach. Zatrudnienie pracowników w obecnym systemie zagrożone.

Miasto liczy więc, że przedszkola będą przejmowane przez obecnych pracowników. Będą one nadal prowadzić działalność w dotychczas zajmowanych budynkach, które zostaną im użyczone na kilka lat. Przekształcenie przedszkoli w placówki niepubliczne pozwoli miastu przede wszystkim na znaczne oszczędności w budżecie. Niepubliczne przedszkola otrzymują od samorządu dotacje w wysokości 80 proc. tego co otrzymują obecnie placówki publiczne w przeliczeniu na jedno dziecko. Spowoduje to także zmianę zasad zatrudnienia nauczycieli w przedszkolach, którzy obecnie pracują zgodnie z warunkami określonymi w Karcie nauczyciela. Po zmianach wszystko będą regulować umowy o pracę. Władze Kalisza podkreślają też, że prywatne przedszkola mają też ułatwioną możliwość zwiększania liczby miejsc.

Prywatyzacja może jednak spowodować wzrost dotychczasowych opłat za pobyt dzieci w przedszkolu. Zniknie choćby pięć darmowych godzin, które teraz muszą zapewnić placówki prowadzone przez miasto. Samorząd deklaruje, że będzie chciał określić górną granicę opłat.

- Sądzę, że sama konkurencja wpłynie na to, że opłaty nie będą zasadniczo odbiegały od obecnych – podkreśla wiceprezydent Grodziński.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!