Wizyta CBA w kaliskim ratuszu miała miejsce w styczniu. Agenci pojawili się, aby zabezpieczyć dokumentację związaną z odwołaniem mecenasa Piotra Szczepaniaka z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej miejskiej spółki Aquapark Kalisz. Sprawa dotyczyła przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
Ostatecznie CBA w kaliskim ratuszu niczego nie znalazła, a prokuratura całą sprawę szybko umorzyła. W poniedziałek prezydent Janusz Pęcherz i jego zastępca Dariusz Grodziński postanowili ujawnić kulisy sprawy.
- Nie spodziewałbym się, że osobą, która doniosła, bo inaczej nie mogę tego nazwać, był były przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza, Grzegorz Sapiński - mówił Janusz Pęcherz. - Odcinam się o tego co tu się stało i nie akceptuję takich działań.
Pod zawiadomieniem o rzekomym popełnieniu przestępstwa podpisała się jeszcze jedna osoba, która według władz miasta, działa w nowo powstałym stowarzyszeniu Wspólny Kalisz, z ramienia którego Sapiński ma startować na prezydenta Kalisza. Jej nazwiska nie ujawniono, ponieważ nie jest ona osobą publiczną.
Czytaj także: CBA w kaliskim ratuszu. Prokuratura umorzyła śledztwo.
Janusz Pęcherz dodał, że rozważa możliwość ujawnienia treści donosu do CBA. Liczy on osiem stron i pojawiają się w nim także nazwiska innych osób, które zdaniem włodarza miasta, powinny rozważyć możliwość złożenia pozwu do sądu w obronie dóbr osobistych i dobrego imienia.
O wiele dalej w swoich ocenach idzie wiceprezydent Dariusz Grodziński, według którego Grzegorz Sapiński powinien otrzymać tytuł "oszczercy i donosiciela roku".
- Czytając ten oszczerczy donos, miałem wrażenie, jakby ktoś zebrał najbardziej wyssane z palca, głupie i obraźliwe komentarze z portali internetowych - mówił Grodziński i dodał, że do niedawna jego partyjny kolega jest w stanie "dla kariery sprzedać każdego". Zdradził też, że w styczniu radny Artur Dembny miał mówić, że Grzegorz Sapiński "szykuje jakąś bombę". Jak mówi Grodziński, wszystko okazało się "petardą wrzuconą do wanny pomyj i oszczerstw".
- Dla mnie odraza jest o tyle silniejsza, że oprócz tego, że przez ładnych parę lat współpracowaliśmy, to przyjaźniliśmy się. Nasze rodziny także się doskonale znały - mówi Grodziński.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?