Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe bez prezesa

1 lipca funkcję prezesa Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego miał objąć wybrany w konkursie 36-letni Mariusz Wdowczyk, dotychczasowy pracownik Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Tak się jednak nie stało. Na razie nie wiadomo czy i kiedy Mariusz Wdowczyk rozstanie się z CBA.

W tej sytuacji rada nadzorcza Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego do czasu objęcia funkcji przez nowego prezesa oddelegowała do czasowego wykonywania zadań członków zarządu Filipa Żelaznego, obecnego szefa rady nadzorczej.

- Bezpośrednim powodem tej decyzji jest konieczność podjęcia działań związanych z aktualną sytuacją finansową i organizacyjną w kaliskich spółkach transportowych - informuje Filip Żelazny, który kilka lat temu zasiadł już w zarządzie Kaliskich Linii Autobusowych.

Władze miasta liczą, że taka sytuacja nie potrwa jednak długo. List w tej sprawie do szefa CBA napisał wiceprezydent Piotr Kościelny.

- Zwracam się do Pana z niniejszym pismem, albowiem instytucja, którą Pan kieruje, od kilku tygodni włączana jest przez niektóre media do lokalnych spraw związanych z wyborem pracownika Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pana Mariusza Wdowczyka na Prezesa Zarządu – Dyrektora Naczelnego miejskiej spółki - Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego sp. z o.o. Chcę nadmienić, iż decyzja komisji konkursowej, składającej się z czterech członków Rady Nadzorczej spółki oraz dwóch Wiceprezydentów Miasta Kalisza była jednomyślna, a kandydat zaprezentował się w trakcie rozmów konkursowych zdecydowanie najlepiej - napisał wiceprezydent Kościelny.

"W związku z tym wyborem, najpierw dziennikarze lokalnej stacji radiowej, a w ślad za nimi także niektóre ogólnopolskie media sugerują, iż wybór Pana Mariusza Wdowczyka jest formą „odwdzięczenia” się Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu, za przeprowadzaną kontrolę w kaliskim urzędzie miejskim, która rozpoczęta została przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi" - czytamy dalej w liście.

- Skala tego nieobiektywnego ataku medialnego jest dla nas zaskakująca, albowiem, z jednej strony, podważane jest dobre imię Miasta Kalisza, z drugiej zaś, w sprawy lokalne, i to w negatywnym świetle, włączane jest również kierowane przez Pana Biuro. Pocieszającym jest natomiast fakt, iż część lokalnych i ogólnopolskich mediów, po rzetelnym rozpoznaniu sprawy, odstąpiła od publikacji kolejnych szkalujących materiałów, odnajdując czytelne, polityczne przesłanki tego medialnego ataku - pisze Piotr Kościelny.

Wiceprezydent Kalisza zapewnia, że nie łączą go z Mariuszem Wdowczykiem relacje koleżeńskie, a "stawiany w mediach zarzut uczęszczania kilkanaście lat temu do jednego liceum wskazuje na absurdalność tych insynuacji".

- Dziś jesteśmy pewni, że jest to działanie celowe, podejmowane z powodów politycznych. Mamy również poważne obawy, że jest to działanie sterowane i poprzez wywarcie medialnego wpływu na władze Kalisza i kierownictwo CBA zmierzające do ukrycia rzeczywistego fatalnego stanu finansowego kaliskich spółek transportowych oraz ewentualnych nadużyć finansowych i nieprawidłowości, które mogą ujrzeć światło dzienne po zmianach osobowych w Zarządzie tej spółki. Obecne władze Miasta Kalisza nie ulegną politycznemu szantażowi - pisze Kościelny do szefa CBA.

Wiceprezydent Kalisza jest przekonany, że ewentualne wewnętrzne postępowanie w CBA, wykaże "bezpodstawność medialnych insynuacji" i udowodni, że powołanie pracownika tej służby na prezesa kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego nie było „nagrodą” za wcześniejsze działania CBA w kaliskim ratuszu.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!