18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Naukowcy liczyli nietoperze, a kaliscy ratownicy dbali o ich bezpieczeństwo. ZDJĘCIA

AND
Grupa kaliskich ratowników medycznych już po raz trzeci zabezpieczała akcję liczenia nietoperzy w rezerwacie przyrody „Nietoperek” obejmującym podziemia Centralnego Odcinka Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego w województwie lubuskim.

To właśnie tutaj znajduje się największe w Europie zimowisko nietoperzy. Na coroczne ich liczenie przyjeżdżają naukowcy z kilku europejskich krajów. Chiropterolodzy, czyli zoolodzy zajmujący się nietoperzami nie tylko liczą poszczególne osobniki, ale także badają warunki mikroklimatyczne panujące w podziemiach CO MRU, w tym m.in. wilgotność powietrza i temperaturę, czyli parametry niezwykle istotnych dla zimujących tutaj nietoperzy. Międzynarodowym zespołem naukowców kieruje doktor Tomasz Kokurewicz z Katedry Zoologii i Ekologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Liczenie nietoperzy jest częścią całorocznych badań monitoringowych prowadzonych na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim od 2009 roku. Ze względu na znaczenie obszaru Natura 2000 „Nietoperek” dla zachowania populacji co najmniej 9 gatunków tych ssaków w Środkowej Europie wyniki corocznego monitoringu składu gatunkowego i liczebności nietoperzy stanowią podstawę planowania skutecznych sposobów ochrony nietoperzy na tym obszarze oraz umożliwiają wczesne wykrycie zagrożeń i zaplanowanie działań naprawczych.

W działaniach istotną rolę odgrywa odpowiednie zabezpieczenie medyczne pracujących w tym niezwykłym miejscu naukowców. Długie, podziemne korytarze robią na wszystkich ogromne wrażenie, ale jednocześnie niosą ze sobą wiele niebezpieczeństw.

- Warunki, w których odbywa się liczenie nietoperzy są naprawdę bardzo trudne – opowiada Mariusz Jankowski, jeden z kaliskich ratowników medycznych. – W sumie do pokonania jest około 30 kilometrów krętych i wąskich korytarzy, pełnych niespodzianek, jak choćby ukryte kanały, do których można po prostu wpaść.

A szybkie dotarcie pomocy z zewnątrz w takie miejsce byłoby niemożliwe. Wewnątrz nie działają telefony komórkowe oraz radiotelefony. Stąd obecność na miejscu doświadczonych ratowników z profesjonalnym sprzętem.

- Tym razem udało nam się zdobyć powojskowe telefony połączone kablem, dzięki czemu mieliśmy łączność na odcinku około 2 kilometrów – dodaje Mariusz Jankowski. – Dla nas to także zdobycie nowych doświadczeń i okazja do zobaczenia niezwykłego miejsca. Na co dzień można zwiedzać jedynie niewielki fragment Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. To także okazja do poznania bliżej historii tego miejsca.

Warto dodać, że w tym roku w międzyrzeckich podziemiach naliczono aż 37 tysięcy nietoperzy reprezentujących dziesięć gatunków. To o dwa tysiące więcej ssaków niż przed rokiem.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto