Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Człowiek Roku 2016. Głosujmy na kandydatów z Kalisza i powiatu!

Daria Kubiak
Marcin Łukaszczyk w finale plebiscytu Człowiek Roku 2016
Marcin Łukaszczyk w finale plebiscytu Człowiek Roku 2016 Archiwum
Troje kandydatów z Kalisza i powiatu kaliskiego zakwalifikowało się do finałowego etapu plebiscytu Człowiek Roku 2016 Wielkopolski. Każdy z nich ma szansę na zwycięstwo i zdobycie prestiżowego tytułu.

Wśród uczestników finałowego etapu plebiscytu Człowiek Roku 2016 znaleźli się Marek Antczak, przedsiębiorca i filantrop - 262 głosy, Małgorzata Mikołajczykspołecznik, założycielka fundacji Polskim Dzieciom - 141 glosów i Marcin Łukaszczyk, sportowiec - 131 głosów.

Dzisiaj rozmawiamy z Marcinem Łukaszczykiem

Motocykle kocham od dziecka
Na motocyklach jeździ pan od kilkunastu lat, czyli niemalże od dziecka. Dlaczego wybrał pan tak ekstremalny sport jak Freestyle Motocross ?
Od dziecka kochałem motocykle, jak każdy młody chłopak z wioski miałem motorynkę i cały czas coś przy niej robiłem. Wiadomo, nie miało to nic wspólnego z wyczynowym sportem. Dopiero w wieku 17 lat kupiłem pierwszy motocykl crossowy i zacząłem się interesować Freestyle Motocross. Początki były ciężkie, brak finansów i doświadczenia dawały mi mocno w kość jednak jestem uparty i konsekwentnie dążyłem do celu. Zafascynowała mnie oczywiście adrenalina którą daje mi ten sport, jest to moja życiowa pasja, ale również praca dzięki której zarabiam pieniądze. Dzięki temu co robię mogę podróżować po całym świecie, spotykać nowych ludzi dobrze się przy tym bawiąc, a to naprawdę uzależnia.

Jak długo czekał pan na pierwszy poważny sukces sportowy? Zawdzięcza go pan tylko swojej ambicji i pracy, czy po części pomocy trenerów?
Pierwszy raz wygrałem zawody w 2009 roku w Zielonej Górze. Były to zawody dla amatorów, jednak bardzo mnie to zmotywowało do dalszych działań i już wtedy wiedziałem, że chce być profesjonalistą. Freestyle Motocross to niszowy sport , jest nas w tym momencie kilku w Polsce, którzy skaczą na dobrym poziomie. Nigdy nie miałem trenera, wszystkiego nauczyłem się od innych zawodników i oglądając filmy z innymi riderami.

Zaliczył pan jakąś poważniejszą kontuzję, która sprawiła, że pomyślał pan o wycofaniu się z gry?
Tak, miałem kilka poważnych upadków, łącznie miałem złamanych około 10 kości. Najciężej było wtedy, gdy złamałem obydwie nogi, w tym jedno złamanie było otwarte. Spędziłem wtedy 3 miesiące na wózku inwalidzkim i myślałem że to faktycznie koniec. Nie lubię się poddawać i po 6 miesiącach rehabilitacji wróciłem do gry jeszcze silniejszy i bardziej zmotywowany !

Z których ubiegłorocznych osiągnięć zarówno w zawodach (pokazach) sportowych jak i w życiu prywatnym jest pan najbardziej zadowolony, które napawają pana dumą ?
Na pewno udział w Mistrzostwach Świata w Gdańsku, sama możliwość występu i jazda z najlepszymi zawodnikami na świecie daje mi powód do dumy. Wygrałem wtedy jedną z konkurencji “Best Whip”, jednak w konkurencji Freestyle odstaję trochę poziomem i mam nadzieję,że kiedyś powalczę o wejście do finałowej szóstki.

Nazywają pana ,, mistrzem szalonego sportu”. Lubi pan to określenie?
Moja dyscyplina jest uważana za jedną z najbardziej niebezpiecznych na świecie, na pewno jest szalona. Jednak wszystko poparte jest ciężką pracą i treningami, więc wolę jak ludzie uważają mnie za zwykłego sportowca.

Uprawianie tak ekstremalnego sportu czyni człowieka bardziej ,,twardym'', odporniejszym na wszelkie przeciwności losu?.
Każdy wyczynowy sport zmienia człowieka, uczy konsekwencji, systematyczności, poświęcenia, opanowania u mnie dochodzi częste tolerowanie bólu (śmiech). Na pewno jest mi łatwiej w życiu prywatnym, lubię wyzwania i podejmowanie ryzyka, co przydaje się np. na studiach.

Udało się panu pogodzić błyskotliwą karierę ze studiowaniem. Ukończył pan studia na kierunku inżynieria środowiska w PWSZ. Jaki jest pana plan na życie po zakończeniu kariery sportowej?
Póki co nie myślę o zakończeniu kariery sportowej ale mam świadomość że kiedyś to nastąpi i trzeba będzie zarabiać pieniądzę w inny sposób. Marzy mi się własna firma, mam kilka pomysłów co będę dokładnie robić jednak na razie jest to moją tajemnicą.

Zna pan innych kandydatów do tytułu ?
Wszystkich kandydatów osobiście nie znam, słyszałem o Panu Marku Antczaku i oczywiście Marcie Walczykiwcz.

Na którego z nich chciałby pan oddać swój głos i dlaczego?
Chciałbym oddać głos na Martę Walczykiewicz. Na pewno na to zasłużyła zdobywając medal w Rio. Po części również dlatego, że jest sportowcem, może nie tak ekstremalnym, jednak wie co to ciężka praca i wyrzeczenia.

WOŚP zgłoszona do Pokojowej Nagrody Nobla

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto