Samorządny Kalisz żąda wyjaśnienia przyczyn i okoliczności działań CBA

- Agenci CBA oprócz działań w ratuszu poddali też szczegółowej kontroli Stowarzyszenie Samorządny Kalisz. Wszystko to się działo w przeddzień lub w trakcie kampanii wyborczej. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego dokonali rewizji w naszym biurze stowarzyszenia, dokonali rewizji w domu naszego skarbnika, nasi członkowie byli wzywani na przesłuchania do siedziby CBA w Łodzi, niektórzy wielokrotnie i dotyczyło to osób, które występowały na listach wyborczych Samorządnego Kalisza - czytamy w komunikacie przesłanym przez Andrzeja Rogowskiego, prezesa Samorządnego Kalisza. .

Agenci zajęli dokumentację Samorządnego Kalisza, która nie została zwrócona do dnia dzisiejszego. Szczegółowej kontroli została też poddana firma public relations, która działała na zlecenie Stowarzyszenia podczas kampanii wyborczej.

- To było zmasowane działanie, które bardzo źle wpłynęło na zachowania naszych członków podczas toczącej się kampanii wyborczej. Należy mocno podkreślić, że bardzo intensywne działania CBA trwające przez kilka miesięcy przed wyborami, po wyborach zupełnie ustały - uważają przedstawiciele SK.

W wyniku działań CBA do dzisiaj nikomunie przedstawiono jednak żadnych zarzutów.przedstawiciele stowarzyszenia, które przez ostatnie trzy kadencje rządziło Kaliszem, chcą wiedzieć „na jakiej podstawie CBA prowadziło zakrojone na szeroką skalę przeszukiwania i przesłuchania członków Stowarzyszenia?”. Ich zdaniem, inspiratorem mógł być obecny prezydent miasta Grzegorz Sapiński.

- Wiemy, że informacje o rzekomych nieprawidłowościach w kaliskim samorządzie przekazał agentom Grzegorz Sapiński. Co więc jeszcze powiedział, kto donosił i fałszywie oskarżał, wywołując tak intensywne działanie służb CBA w stosunku do spółek samorządowych i samego Stowarzyszenia? - pyta Samorządny Kalisz. - Łącząc to z faktem, że po wyborach funkcjonariusz CBA został prezesem miejskiej spółki, nie zamierzamy naiwnie przyjąć, że to wszystko było dziełem przypadku a nie zaplanowanym działaniem. Dodatkowo przypominamy, że w kampanii samorządowej Grzegorz Sapiński twierdził m.in., że desygnowanie Beaty Maj na stanowisko członka Zarządu KTBS stanowiło korupcję polityczną. Zakładamy więc, że ten wątek też był przedmiotem doniesień do CBA, co w efekcie spowodowało wplątanie późniejszego wątku komendanta głównego policji Zbigniewa Maja w postępowanie łódzkiej prokuratury.

Co na to prezydent Kalisza?

- Nie zamierzam wchodzić w spory między Samorządnym Kaliszem a CBA i prokuraturą. Wierzę, że prawda zwycięży. Ufam wymiarowi sprawiedliwości - odpowiada krótko prezydent Grzegorz Sapiński.

Kaliskie stowarzyszenie 8 marca wystosowało skargę do Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego i jednocześnie żąda wyjaśnienia przyczyn i okoliczności działań CBA w Kaliszu, oraz wykrycia potencjalnych nieprawidłowości z tym związanych. Członkowie Samorządnego Kalisza liczą na reakcję ministra oraz na „pomoc w ostateczne wyjaśnienie sprawy i wyciągnięcie z niej konsekwencji prawnych”.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]