Stefan Szolc-Rogoziński spoczął w Kaliszu. Podróżnik został pochowany na cmentarzu ewangelickim

Szczątki Stefana Szolca-Rogozińskiego zostały złożone do grobu w kaplicy Repphanów i Scholtzów, w której spoczywają m.in. rodzice podróżnika. W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział reprezentanci Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, na czele z ministrem Janem Dziedziczakiem i Wojciechem Labudą, pełnomocnikiem ds. miejsc pamięci, a także przedstawiciele władz miasta z przewodniczącym rady Tadeusz Skarżyński i wiceprezydentem Grzegorzem Kulawinkiem.

- Uczestniczymy dziś w niezwykłym projekcie sprowadzenia szczątków wybitnego kaliszanina, jakim jest Stefan Szolc-Rogoziński - powiedział wiceprezydent Kalisza. - Niech pamięć o Stefanie Szolcu-Rogozińskim trwa.

W auli Uniwersytetu Kaliskiego przy ul. Nowy Świat 4 odbyła się druga część uroczystości - spotkanie poświęcone Stefanowi Szolcowi-Rogozińskiemu. W programie, oprócz wystąpień, przewidziano m.in. prezentację albumu o podróżniku, a także emisję filmu "Królowie, palawary i zapomniany odkrywca" w reżyserii Władysława Rybińskiego z 2016 roku, poświęconego wyprawie do Kamerunu.

- To znaczące wydarzenie, tak dla mnie, jak i dla całej parafii. A postać jest wielka, barwna - można by nakręcić o nim dobry film - zaznaczył ks. Michał Kühn, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Kaliszu.

Działanie jest finansowane ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach projektu "Sprowadzenie do kraju szczątków Stefana Szolc-Rogozińskiego - ekshumacja, powtórny pogrzeb, upamiętnienie", realizowanego przez Fundację Nowe Drzewo Życia.

- Szolc-Rogoziński był wielkim patriotą i jego powrót do Polski oraz godny pogrzeb, to coś, co powinno się zdarzyć w jego przypadku - podkreśliła Grażyna Kister, prezes Fundacji Nowe Drzewo Życia. Wspomina także o długiej procedurze, która doprowadziła do sprowadzenia szczątków podróżnika. - Przeszliśmy przez to wszystko i jesteśmy przeszczęśliwi.

Zobacz także: