Strajk Kobiet Kalisz krytykuje sposób, w jaki powstała Kaliska Rada Kobiet

Kilka dni temu poznaliśmy skład Kaliskiej Rady Kobiet, czyli zespołu konsultacyjnego, którego zadaniem jest opiniowanie działania samorządu. Rada ma również przedstawiać własne projekty i inicjatywy.

Powstawanie rad społecznych jest przejawem wspólnej odpowiedzialności za sprawy miasta i jego mieszkańców. Liczę na dobrą współpracę, twórcze projekty i inicjatywy, opinie o podejmowanych przez samorząd decyzjach – mówił Krystian Kinastowski, prezydent Miasta Kalisza.

Skład Kaliskiej Rady Kobiet

W składzie Kaliskiej Rady Miasta znalazło się 11 członkiń - Milena Antoniewicz, pianistka, doktor sztuk muzycznych, pedagog. Od 2007 roku związana z kaliską szkołą muzyczną; Jarmila Becla, psycholog, kierowniczka Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów w Kaliszu; Iwona Cieślak, od 2007 roku pracuje w Urzędzie Miasta Kalisza, gdzie zajmuje się komunikacją społeczną oraz promocją; Majka Graf, pedagog specjalny, terapeutka, animatorka wydarzeń kulturalnych i projektów społecznych, współzałożycielka Fundacji Kwadratura; Batbolor Magsar Khuchit, lekarz pediatra (została wybrana przez prezydenta spośród zgłoszeń, które napłynęły od mieszkańców); Kamila Manuela Majewska, ekonomistka, pedagog, wykładowczyni akademicka, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Kalisza; Katarzyna Piątkowska-Pinczewska, doktor nauk humanistycznych, pracuje na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydziale Pedagogiczno–Artystycznym w Kaliszu; Aneta Staniszewska, przedsiębiorczyni, prezes Fundacji Klucz, wiceprezes Stowarzyszenia Samorządny Kalisz; Marta Śniosek-Masacz, scenografka, kostiumografka, projektantka graficzna, od 12 lat współtworzy stowarzyszenie Multi. Art; s. M. Izabela Welik ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia; Weronika Wodiczko, zawodowo zajmuje się bezpieczeństwem i higieną pracy. Jej pasją jest sport, jest koordynatorką Fundacji Parkrun w Kaliszu.

Stanowisko Strajku Kobiet Kalisz w sprawie powołania Kaliskiej Rady Kobiet

Co do sposobu powołania Rady oraz tego kto się w niej znalazł krytycznie odniosła się nieformalna grupa Strajk Kobiet Kalisz. Aktywistki uznały, że choć pomysł był dobry, to jego realizacja kiepska.

Pomysł powołania Rady, jako ciała doradczego, zwracającego uwagę na kobiecą perspektywę w analizie polityk miejskich uważamy za wart realizacji. Jednak sposób powołania Rady od początku budził nasze zastrzeżenia i bardziej przypominał sklecony naprędce zabieg wizerunkowy niż propozycję współpracy. Wiadomość o utworzeniu Rady podano bez informacji o sposobie naboru, kryteriach wyboru członkiń, nawet bez określenia podstawowych kompetencji Rady. Poinformowano jedynie o powstaniu Rady, nie wiadomo było kto w niej zasiądzie, na jakich zasadach zostanie wybrany i w jakich obszarach będzie mógł pracować – ocenia Strajk Kobiet Kalisz.

Aktywistki uważają ponadto, że w gremium powinno zasiadać więcej kobiet, które zostałyby zgłoszone przez mieszkanki Kalisza. Tymczasem spośród zgłoszeń kaliszanek wybrano tylko jedną reprezentantkę. Pozostałe 10 członkiń powołał prezydent.

Jej członkinie niewątpliwie mają merytoryczne kompetencje i chęć uczestnictwa w pracach na rzecz miasta. Jednak znów pojawiają się wątpliwości i pytania, których można było uniknąć, gdyby od początku jasno określono cel funkcjonowania Rady. Niejasne etycznie i sprzeczne z podstawowymi zasadami partycypacji (włączania mieszkańców i mieszkanek w życie miasta) wydaje się zapraszanie do współpracy — jak należy zrozumieć Radę Kobiet — osób, które na co dzień mają już zagwarantowany wpływ na działania władz, np. radnej Rady Miasta. Z tych samych powodów zastrzeżenia budzi także powołanie urzędniczki miejskiej, a więc osoby zawodowo podległej Prezydentowi, któremu ma doradzać. Zmarnowano też szansę na wysłuchanie młodych kaliszanek – w Radzie nie znalazło się miejsce dla przedstawicielki np. Młodzieżowej Rady Miasta lub reprezentantki młodego pokolenia. Trudno zbagatelizować również fakt, że do Rady nie zaproszono Strajku Kobiet Kalisz mimo, iż w ostatnich latach żadna inna kaliska organizacja/osoba/inicjatywa związana z prawami kobiet nie cieszyła się większym niż Strajk poparciem – dodają przedstawicielki Strajku Kobiet Kalisz.

Nieformalna grupa ma również zastrzeżenie co do języka, w jakim Kaliska Rada Kobiet została przedstawiona.

Zwracamy wreszcie uwagę na kwestię języka. To on kształtuje rzeczywistość. Dlatego dziwi nas brak wyczucia i zastosowanie protekcjonalnego „panie" w oficjalnym komunikacie Prezydenta o powołaniu Rady: „Dziękuję wszystkim paniom, które nadesłały swoje kandydatury, bądź zostały zgłoszone do Rady”. Uważamy, że w XXI wieku taki sposób opisywania świata i relacji międzyludzkich nie powinien być stosowany ani akceptowany społecznie – dodaje Strajk Kobiet Kalisz w swoim oświadczeniu.

ZOBACZ TAKŻE: