- Kiedy wylatywaliśmy z Polski, w Arabii nie było jeszcze zarażeń. W tamtym czasie mówiło się jeszcze głównie o Chinach i Włoszech. Żaden kraj w tamtym regionie nie był zamknięty. Jedyne, co musieliśmy, to wypełnić oświadczenie, że nie byliśmy w ciągu ostatnich 14 dni w Chinach. Na tamten moment nic nie zapowiadało, że w tak krótkim czasie to się może tak rozwinąć - przyznaje Michał Bodzioch, jeden z pracowników kaliskiej firmy zajmującej się dostawą systemów siedzisk do terminali lotniczych.
O tym, że lot się odbędzie, pracownicy dowiedzieli się dzień przed wylotem. Na warszawskim Okęciu wylądowali w sobotę w nocy.
Stan zdrowia podróżnych sprawdzany był dwukrotnie - przed i po locie. Teraz wszyscy przechodzą dwutygodniową kwarantannę domową. Czują się dobrze.
- Cieszymy się, że udało nam się wrócić, że sprawnie to wszystko zostało przeprowadzone. Baliśmy się, że przyjdzie nam tam zostać na długi czas - podsumowuje Michał Bodzioch.
Więcej w piątek w "Ziemi Kaliskiej".
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?