Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Kaliszu: Prezydent próbuje odsuwać od siebie odpowiedzialność za prowadzenie DPS-u. WIDEO

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Szpital w Kaliszu: Prezydent miasta próbuje odsuwać od siebie odpowiedzialność za prowadzenie DPS-u
Szpital w Kaliszu: Prezydent miasta próbuje odsuwać od siebie odpowiedzialność za prowadzenie DPS-u Andrzej Kurzyński
Prezydent miasta próbuje odsuwać od siebie odpowiedzialność za prowadzenie Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu, uważa dyrekcja kaliskiego szpitala, do której włodarz miasta zwrócił się między innymi o przekazanie 150 łóżek dla pensjonariuszy DPS-u.

W kaliskim Domu Pomocy Społecznej jest trzydziestu pracowników, którzy opiekują się ponad 160 mieszkańcami.

- Od kilku dni te panie pracują bez wytchnienia, przez cały dzień do późnej nocy. Nie mają żadnej zmiany. Nie są w stanie odpowiednio wypocząć, przygotować się do kolejnych zajęć - mówi prezydent miasta Krystian Kinastowski.

Włodarz miasta przyznaje, że próby, jakie podejmowało miasto, aby zapewnić personel pomocniczy w placówce, spełzły na niczym. Prezydent postanowił więc zaapelować "do sumienia i poczucia odpowiedzialności wszystkich osób, które do tej pory trudniły się tymi rzeczami". Apel kierowany jest do pielęgniarek, a także pracowników Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu, które przebywają na zwolnieniach lekarskich.

Prezydent Kalisza zwrócił się do miejscowego szpitala z pismem o zapewnienie 150 szpitalnych łóżek dla pensjonariuszy kaliskiego DPS-u, którzy otrzymali ujemny wynik testu na obecność koronawirusa. W odpowiedzi szpital stwierdził, że "prośba jest zaskakująca", biorąc pod uwagę fakt, że pensjonariusze DPS-u wymagają opieki pielęgniarskiej, a nie leczenia szpitalnego.

- Co więcej - w szczególnie trudnej sytuacji kadrowej szpitala w obliczu epidemii, nie możemy pozwolić sobie na paraliż szpitala i tym samym brak możliwości ratowania zdrowia i życia mieszkańcom Kalisza i regionu - informuje kaliski szpital.

Rzecznik lecznicy Paweł Gawroński stwierdził, że "prezydent miasta próbuje odsuwać od siebie odpowiedzialność za prowadzenie DPS-u i przerzucać tę odpowiedzialność na barki szpitala", a jego wypowiedź nazywa skandaliczną.

- Prezydent ma jeden szpital w swoim mieście, tymczasem nawet nie wie, ile jest łóżek w tym szpitalu. Mówi o 900 łóżkach, a od ponad roku tych łóżek mamy 714. Szpital pomagał DPS-owi zanim to jeszcze było modne. W okresie świąt wolontariuszka szpitala pobrała i od pracowników i od pacjentów DPS-u ponad 200 wymazów. To osoba, która swój wolny czas świąteczny spędzić z rodziną, poświęciła na pomoc potrzebującym. W ubiegłym tygodniu, kiedy prezydent przestał odbierać telefony od dyrektora naszego szpitala, sami poszukaliśmy kontaktów do dyrekcji DPS-u. Dyrektor osobiście dzwonił do pani dyrektor z zapytaniem czy nie potrzebuje pomocy dla pacjentów zakażonych i tak zwanych czystych, czy ma środki ochrony. Odpowiedź zwrotna od pani dyrektor była taka, że wszystko jest pod kontrolą. Tymczasem widzimy że nie jest. Jest to odpowiedzialność osoby prowadzącej ten ośrodek - tłumaczy Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.

- W ostatnich dniach mieliśmy ponad 10 pacjentów z DPS u których była potrzeba hospitalizacji. Szpital hospitalizacji nie odmawia, natomiast szpital nie może zajmować się procedurami pielęgnacyjnymi, bo szpital jest do leczenia a nie do pielęgnacji pacjentów. Ponadto w szpitalu największym problemem z jakim się borykamy w chwili obecnej,jest również brak personelu medycznego. To że szpital posiada odpowiednią ilość łóżek nie oznacza, że na tych łóżkach jest zabezpieczenie pielęgniarsko-lekarskie. Same łóżka nikogo nie uleczą. Zrzucanie problemu na szpital w zakresie opieki pielęgnacyjnej nad pacjentami DPS-u świadczy o pewnej słabości służb, które odpowiadają za DPS-u a nie o tym że szpital nie pomaga pacjentom DPS. Szpital pomaga i to w pełnym zakresie - dodaje dr Artur Tarasiewicz, szpitalny epidemiolog.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto