Tajemnicze dziury w ceglanych ścianach wielkopolskich kościołów pobudzają wyobraźnię [ZDJĘCIA]
W wyniku tej tradycji ściany wielu kościołów przypominają dzisiaj szwajcarski ser. Najwięcej dziur w Polsce - bo aż 3200! - doliczono się na murze kościoła parafialnego pw. św. Michała w Pobiedziskach. W Szamotułach jest ich ponad 250. Ale otwory po świdrach ogniowych można spotkać nie tylko w kościołach w Wielkopolsce (także w Poznaniu). Są też na Kujawach, Pomorzu Zachodnim i Wschodnim, w Polsce środkowej, na Ziemi Lubuskiej, Górnym i Dolnym Śląsku, Warmii i w Małopolsce. W Europie spotyka się je jeszcze między innymi w Meklemburgii, Brandenburgii, Dolnej Saksonii, a nawet w południowej Szwecji. Występują na kościołach romańskich, gotyckich (najczęściej) i barokowych (XII-XVIII w.). Głównie w miejscach dobrze nasłonecznionych, czyli na ścianach południowych i wschodnich, często w sąsiedztwie portalu wejściowego. W symbolice sakralnej jest to strefa światła, w przeciwieństwie do strony północnej i zachodniej, które utożsamia się z ciemnością i złymi siłami. Przejdź dalej --->