To był weekend rozbojów

W miniony weekend na terenie b.
województwa kaliskiego doszło do kilku groźnych napadów. W dwóch przypadkach przestępcy grozili swoim ofiarom bronią. Łupem złodziei padło mienie o wartości ponad 60.000 zł.

6 kwietnia około godziny 18 do 31-letniego kaliszanina podeszła kilkuosobowa grupa mężczyzn. Grożąc użyciem bliżej nieokreślonego pistoletu napastnicy wymogli na poszkodowanym wydanie kluczyków od chryslera.

- Sprawcy wywieźli mężczyznę do lasu w Wolicy - mówi rzecznik prasowy kaliskiej policji, podinspektor Barbara Buśkiewicz. - Tam ponownie grozili mu pistoletem. Bili też poszkodowanego po całym ciele. Mężczyzna musiał napisać umowę, że jest dłużny wskazanej osobie kwotę pieniężną i w zamian oddaje jej swój samochód wart 40.000 zł.

Oprócz auta 31-latek stracił jeszcze kurtkę skórzaną i dowód rejestracyjny. Bandyci zmiażdżyli mu prawą dłoń, spowodowali też pęknięcie żebra i ogólne potłuczenia. Policja prowadzi czynności mające na celu wykrycie sprawców napadu.

Rozbój w Ostrowie

Przy użyciu środka obezwładniającego zaatakowane zostały 8 kwietnia dwie mieszkanki Ostrowa. Sprawca uciekł zabierając im pieniądze i dokumenty.
Kobiety właśnie wchodziły do bramy swojej posesji przy ulicy Raszkowskiej. Młody człowiek zaatakował je środkiem obezwładniającym w aerozolu. Jedna z kobiet zasłabła.
- Przewróciła się i doznała urazów dłoni i kolana.

Napastnik zabrał jej portmonetkę z legitymacją i pieniędzmi w kwocie około 100 złotych. Potem oddalił się w nieznanym kierunku - poinformował rzecznik ostrowskiej policji, asp. sztab. Edward Cukiernik.

Poszkodowana, podobnie, jak i jej towarzyszka nie wymagała hospitalizacji. Obie podały rysopis sprawcy. Jest to mężczyzna w wieku 18-20 lat, szczupłej budowy ciała, o wzroście około 170-180 centymetrów. Ma włosy krótko obcięte, jest prawie łysy. Podczas napadu ubrany był w ciemną kurtkę i jasne dżinsy.

nadkom. Roman Szeląg
specjalista ds. prewencji
Zawsze należy dokładnie ocenić szanse oswobodzenia, bądź podjęcia walki z napastnikami. Jeżeli jest ich kilku, a na dodatek dysponują bronią palną, lepiej ustąpić i spełnić żądania. Tracimy dobra materialne, ale zachowujemy to co najważniejsze - życie i zdrowie. Ważne jest, żeby jak najszybciej powiadomić policję.

Zaatakowali kobietę
8 kwietnia około 13.40 na ul. Asnyka w Kaliszu trzech mężczyzn w czarnych kominiarkach wciągnęło przechodzącą ulicą 40-letnią mieszkankę miasta do pomieszczenia ze zsypem na śmieci. Przewrócili ją na ziemię. Bijąc i kopiąc kobietę po całym ciele oraz przykładając do głowy pistolet, zażądali wydania pieniędzy. Złodzieje wyrwali poszkodowanej torebkę, w której były wyroby ze złota o wartości 20.000 zł oraz pieniądze w kwocie 500 zł.