Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Trzeba wierzyć w swoją własną drogę". Rozmowa z Adamem Bałdychem

Bartłomiej Hypki
"Trzeba wierzyć w swoją własną drogę". Rozmowa z Adamem Bałdychem
"Trzeba wierzyć w swoją własną drogę". Rozmowa z Adamem Bałdychem Bartłomiej Hypki
Rozmawiamy ze słynnym skrzypkiem Adamem Bałdychem. Jego „Pamiętniki” miały prapremierę w Kaliszu. Kompozycję napisał dla specjalnie dla kaliskiej filharmonii.

Na początek gratulacje dla pana. "Pamiętniki" zostały entuzjastycznie przyjęte przez kaliską publiczność.

Dziękuję. Pamiętniki są kompozycją wymagającą zarówno dla muzyków jak i publiczności. Postanowiłem potraktować zaproszenie do napisania utworu bardzo ambitnie. Z jednej strony uzyskane brzmienie wpisane jest w mój artystyczny profil, z drugiej - starałem się eksperymentować z aparatem orkiestrowym. Premiera to zawsze wyjątkowy moment, w którym po raz pierwszy mam szansę sprawdzić reakcje ludzi na moje nowe dźwięki. Reakcja kaliskiej publiczności dała mi dużo radości.

Trudno było pana namówić na napisanie kompozycji dla Filharmonii Kaliskiej?

Napisanie kompozycji dla Filharmonii Kaliskiej było efektem mojej wcześniejszej współpracy z dyrygentem - Adamem Klockiem, dlatego nikt nie musiał nikogo namawiać, po prostu ustaliliśmy kierunek i aparat wykonawczy, czas na premierę i zabrałem się do pracy. Na codzień dużo koncertuję jako solista, ale komponowanie jest dla mnie bardzo ważnym sposobem na wypowiedź artystyczną. Od kilku lat mam szansę komponować dla orkiestr i jest to dla mnie bardzo rozwijające.

Co było inspiracją do ich napisania? Czy długo pisał pan kompozycję?

Pamiętniki pisałem rok, oczywiście wykorzystując czas między koncertami. Pisałem w hotelach, w domu, w samolocie i pociągach. Podróże zawsze są dla mnie czasem gdy buzują we mnie emocje związane z nowymi miejscami, które bardzo mnie inspirują. Dlatego tym miejscom i emocjom postanowiłem poświęcić uwagę. Podczas pisania utworów kręciłem też krótkie filmy telefonem, aby zapisać obraz swoich inspiracji. Video zostało użyte podczas koncertu jako warstwa komentująca muzykę i inspirująca solistów.

Jest pan jednym z najwybitniejszych skrzypków jazzowych. Jaka jest pana recepta na sukces. Czuje się pan artystą spełnionym?

Czuję się artystą spełniającym swoje marzenia i konsekwentnie realizującym wizję swojej muzyki. Trudno jest podać na to receptę. Myślę, że trzeba wierzyć w swoją własną drogę, podejmować wyzwania, być pokornym i wdzięcznym za to, co dzieje się w naszym życiu, nawet jeśli nie zawsze jest to zgodne z naszymi oczekiwaniami - w większej perspektywie uczy nas to czegoś ważnego i zbliża do tego, co ważne.

Z kim chciałby pan wystąpić na scenie. Kto jest pana muzycznym idolem?

Występuję na scenie ze swoimi idolami. Permanentnie się to dzieje, więc nie myślę już w tych kategoriach. Bardziej skupiam się na tym, co chciałbym osiągnąć artystycznie i jak czuć grając i szukam artystów, którzy sprawią abym się tak właśnie czuł. Często są to artyści nieznani, ale bardzo zdolni.

Jakie są pana najbliższe plany artystyczne?

W planach mam dalszą promocję mojej ostatniej płyty „Brothers” nagranej z Norwegami. W przyszłym roku polecimy koncertować m.in. do Japonii.

Czego można panu życzyć?

Zdrowia i niekończącej się pasji do muzyki.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto