- W naszym wydziale nie ma poniedziałku (dzień przyjmowania interesantów) bez awantur. Zazwyczaj wszczynają je osoby przychodzące pod wpływem alkoholu. W takim przypadku odmawiam ich przyjęcia. Jedni wycofują się, inni niestety stają się agresywni. Padają wyzwiska. Jedna z osób wymachiwała przede mną kulą ortopedyczną - mówi Tomasz Rogoziński, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Dwukrotnie naczelnik Rogoziński wzywał strażników miejskich, aby spacyfikowali awanturników. W tym wydziale rozstrzyga się wiele ludzkich problemów. Nietrudno więc o emocje. Czasem dochodzi do sytuacji ekstremalnych.
Przed dwoma laty doszło do napadu na młodą urzędniczkę. Niespełna 30-letni mężczyzna, niezadowolony z wyniku rozmowy z urzędniczką, chwycił jej głowę i uderzył nią o biurko, po czym rzucił się do ucieczki. Dzięki monitoringowi został jednak szybko zatrzymany przez strażników. Kobieta z urazem kręgosłupa trafiła do szpitala. Napastnikiem zajął się sąd.
Często bywa tak, że rozżaleni petenci, na przykład z powodu decyzji eksmisyjnej za niepłacony latami czynsz, odreagowują w gabinecie wiceprezydent Karoliny Pawliczak.
- Miewam do czynienia z agresją słowną czy rzucaniem kluczami na stół. Jest to bardzo stresujące a nawet niebezpieczne, zwłaszcza że w gabinecie jestem sam na sam z awanturującą się osobą, a obok jest tylko sekretarka. Na szczęście na kilka tysięcy osób, które przyjęłam, takich przypadków było kilka - mówi wiceprezydent.
Dla zapewnienia bezpieczeństwa w urzędzie przy ul. Kościuszki w gabinetach wiceprezydentów i w sekretariatach zainstalowano system antynapadowy. Instalacja połączona jest ze strażą miejską w sąsiednim budynku, co pozwala na błyskawiczną interwencję w razie takiej potrzeby. Ponadto naczelnik WSSiM zalecił urzędnikom, aby rozmowy z interesantami nie panującymi nad emocjami starali się przeprowadzać w obecności dodatkowej osoby z wydziału.
Podobny system antynapadowy zainstalowano wcześniej w kaliskim ratuszu, gdzie także z gabinetu prezydenta strażnicy lub policjanci wyprowadzali niejednokrotnie awanturujących się agresywnych interesantów.
Na instalacje antynapadowe w ratuszu oraz budynku przy ul. Kościuszki miasto wydało około 3 tys. zł. Inwestycja bywa krytykowana. Uszczypliwi twierdzą, że władza odgradza się od obywateli. Jednakże urzędnicy czują się teraz dużo bezpieczniej.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?