To, że "Wojskowi" byli zdecydowanym faworytem tego pojedynku nie trzeba nikogo przekonywać, wystarczy podać fakt, że drużyna z Poznania zeszłoroczny, pierwszoligowy sezon zakończyła na drugim miejscu. Wolsztyniak jak wiemy jest beniaminkiem tych rozgrywek i w dwóch pierwszych kolejkach nie zdołał zaznać smaku zwycięstwa. Do meczu z Grunwaldem podopieczni Marcina Pietruszki podeszli ogromnie skoncentrowani i jednocześnie zmobilizowani. Zaglądając do statystyk potyczek z Grunwaldem wypadały one korzystniej dla Wolsztyniaka, bowiem w dwudziestu sześciu starciach tych drużyn, aż piętnastokrotnie wygrywali Wolsztynianie. Grunwald zwyciężył dziewięciokrotnie i dwukrotnie padał remis. Kto wie czy te fakty nie dały Wolsztyniakowi wiatru w żagle, bowiem to przyjezdni zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie. Świetna postawa w defensywie i poprawnie grająca linia ataku pozwoliła gościom z Wolsztyna schodzić na przerwę przy prowadzeniu 12:8. Początek drugiej części spotkania był jeszcze lepszy, bowiem Wolsztynianie osiągnęli nawet sześciopunktową przewagę (17:11). Niestety w końcówce spotkania w poczynania Wolsztyniaka wkradła się odrobina chaosu, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. Ostatecznie jednak to goście z Wolsztyna mogli cieszyć się ze szczęśliwej ale jakże cennej wygranej. Po meczu trener Marcin Pietruszka powiedział: Świetna obrona i w bramce Mateusz Kaczorowski byli kluczem do zwycięstwa. Przez większość meczu faworyzowani gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na sforsowanie naszej defensywy, co pozwoliło na osiągnięcie prowadzenia 17:11. Dopiero kombinowana obrona Grunwaldu spowodowała, że popełniliśmy zbyt dużą ilość błędów w ataku, dzięki czemu miejscowi zdobyli kilka łatwych bramek z kontrataku. W końcówce to my mieliśmy zdecydowanie więcej szczęścia i wywozimy z Poznania trzy cenne punkty.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?