Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Babcia korzysta ze Skype'a i studiuje

Daria Kubiak
Pani Zefiryna (pierwsza z lewej w drugim rzędzie) najszczęśliwsza jest wtedy, gdy może całą  rodzinę zebrać wokół siebie
Pani Zefiryna (pierwsza z lewej w drugim rzędzie) najszczęśliwsza jest wtedy, gdy może całą rodzinę zebrać wokół siebie archiwum rodzinne
Dzisiejsze babcie, nawet te o srebrnych włosach, nie siedzą w ciepłych kapciach przed telewizorem. Studiują na uniwersytetach, zapisują się do organizacji oraz stowarzyszeń i wciąż... cieszą się życiem

Pani Zefiryna wita mnie od progu z szerokim uśmiechem, proponuje herbatkę i małego drinka, dla kurażu. Wie, że mamy rozmawiać o byciu babcią, ale od razu zastrzega, że ona jest nietypowa. Wychowała dwóch synów, ma trzy wnuczki i na razie dwóch prawnuków. Nie zamknęła się jednak w świecie babcinych wspomnień o najbliższych i pochowanym przed dwoma laty mężu. Czas nie upływa jej tylko na codziennych domowych czynnościach, oglądaniu pożółkłych fotografii i rozmowach z sąsiadkami o strzykaniu w krzyżu i chorobach.

Każdy dzień zaczyna od orzeźwiającego prysznica, kawy a potem... żyje pełnią życia. Kiedyś jego treścią i sensem była praca. Dzisiaj, będąc emerytką, pracę, której poświęciła aż 46 lat, zastąpiła innym rodzajem aktywności. Trudno oprzeć się wrażeniu, że pani Zefiryna, mimo zacnego wieku, tryska energią. Nie potrafi się zatrzymać...

Po raz pierwszy z pracą zetknęła się jako 14-latka w czasie okupacji. Była opiekunką dzieci w niemieckiej rodzinie. Potem była ekspedientką w sklepie. W połowie lat 50. odnalazła się w świecie gastronomii. Najpierw jako zastępczyni kierownika restauracji ,,Pięterko'' w Kaliszu a potem jako zastępczyni szefa, wreszcie szefowa wówczas najelegantsze , kaliskiej restauracji Europejska.
- Cóż to były za czasy - mówi pani Zefiryna. - W Europejskiej czuło się powiew wielkiego świata, tu koncentrowało się życie festiwalowe Kaliskich Spotkań Teatralnych. A jacy goście u nas bywali ? Maria Dąbrowska na 1800 -lecie Kalisza. Odwiedzały nas gwiazdy sceny, estrady i TV, by wspomnieć choćby Irenę Dziedzic, Lidię Korsakównę, Lucjana Kydryńskiego, Andrzeja Maya czy Mieczysława Voita.

Poświęcała się wtedy pani Zefiryna swej pracy całym sercem, bo wszystko musiało być perfekcyjnie doszlifowane. W tym czasie domem zarządzała matka pani Zefiryny. Dbała, aby dwaj chłopcy Andrzej i Paweł nie odczuwali nieobecności mamy. Kiedy jednak mama pojawiała się w domu, trzymała wszystko twardą ręką. Nawet gdy już dorośli i pozakładali własne rodziny, dbała o to, aby byli zawsze eleganccy przy wspólnym, niedzielnym obiedzie, czym zyskała sobie przydomek domowej terrorystki. Po latach, na 80. urodziny najbliżsi obdarowali ją pięknym albumem Zofii Nasierowskiej z tekstami Agnieszki Osieckiej. Wzbogacili go o zdjęcie Pani Zefiryny z mężem Telesforem i dedykację oddającą całą ich miłość i podziw dla mamy i babci.

Po przejściu na emeryturę, pod koniec lat 80. pani Zefiryna postanowiła oddać dzieciom i wnukom czas, który w przeszłości ,,skradła'' jej restauracja. Prowadziła ,,rodzinną stołówkę'' dla syna Pawła i jego żony Aliny, wnuczek Ani i Ewy. Dzisiaj kontakty z jedną z wnuczek są już rzadsze, gdyż przebywa za granicą, ale...pani Zefiryna, będąc u syna, rozmawia z nią z pomocą Skyp'a. W domu natomiast tęsknym okiem spogląda na zdjęcie drugiego syna Andrzeja, żyjącego za oceanem, trzymającego na rękach swego wnuka a prawnuka pani Zefiryny - małego Justina.

Lada moment wnuczka Kasia, mama Justina, urodzi drugie dziecko. Rodzina się powiększa ku uciesze seniorki rodu.
- Bardzo dbam o zachowanie serdecznych, rodzinnych więzi pomiędzy nami - mówi pani Zefiryna. - Co roku okazją do spotkań całej rodziny jest właśnie Dzień Babci. W najbliższym spotkaniu będą uczestniczyć cztery seniorki, ja i między innymi mamy synowych, mój syn z żoną, wnuczka Ania, prawnuczek Kuba, czyli cztery pokolenia.

Pani Zefiryna nie byłaby sobą, gdyby nie wymyśliła z tej okazji jakiejś atrakcji. Tym razem każdy ma przynieść jakąś staroć wygrzebaną z rodzinnych zbiorów pamiątek.

Szanując relikty przeszłości pani Zefiryna śmiało sięga po nowe. Chce poznawać nowe dziedziny życia, spotykać się z ludźmi, wymieniać z nimi poglądy i doświadczenia. Z dumą pokazuje swój indeks słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kaliszu. Dużo czyta, uczestniczy w spotkaniach kaliskiego Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego ,,Grota'' . Przepada za towarzystwem ludzi młodych - własnych wnuczek i ich rówieśników. Jest niestrudzoną uczestniczką, realizowanego w Kaliszu przez UTW, Stowarzyszenie ,,Żywa'' i Krytykę Polityczną, projektu ,,Równe Babki'', którego ideą jest porozumienie i współdziałanie pokolenia młodych i seniorek. W projekt włączy się również jej wnuczka Ania.
- Lubię młode dziewczyny, podziwiam ich radość życia i pomysłowość - mówi pani Zefiryna.

Czytaj także: "Równe babki" kręcą filmy

Swoim wnuczkom w testamencie chciałaby zapisać takie oto słowa: Bądźcie w życiu dyplomatkami, pamiętajcie o tym, aby dobrze ,,wychować'' sobie mężów. Kochajcie swoich mężczyzn i dzieci, ale...kochajcie także siebie.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Babcia korzysta ze Skype'a i studiuje - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto