Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Calisia trenuje, ale nadal nie ma pieniędzy. To może skończyć się upadłością

Mariusz Kurzajczyk
Paweł Gajoch i Grzegorz Kuder już nie stanowią mówiącego jednym głosem duetu
Paweł Gajoch i Grzegorz Kuder już nie stanowią mówiącego jednym głosem duetu Mariusz Kurzajczyk
Calisia od wczoraj przygotowuje się do rundy wiosennej, ale jak szybko zaczęła przygotowania, tak szybko może skończyć. Inwestor nie przelał pieniędzy i nie wiadomo, kiedy je znajdzie. Czy w ogóle kiedykolwiek?

Calisia odbyła pierwszy trening w poniedziałek po południu, a wieczorem miały się odbyć decydujące rozmowy z przedstawicielem inwestora. Nie odbyły się, a wiceprezes klubu Paweł Gajoch dość ma czekania.

- Spotkamy się w sądzie - zapowiada.

Pieniądze na konto klubu, najpierw 70 a potem 150 tysięcy miał przelać jeszcze w ubiegłym roku tajemniczy inwestor, którego przedstawicielem jest Grzegorz Kuder z Bielska-Białej. Nie przelał, mimo kilkakrotnych zapowiedzi.

- Słyszałem, że kasa już jest na koncie - mówi rozżalony Gajoch.

Calisia ma 150 tysięcy, tyle że długów. Niewykluczone, że niebawem będzie ich więcej, bo ponad 30 tys. chce od byłego klubu trener Grzegorz Dziubek. Dziś miała się odbyć rozprawa przed kaliskim sądem, ale eks-szkoleniowiec się nie zjawił.

Tymczasem wiceprezes nie chce dłużej czekać na ruch menedżerów.
- _Zamiast konkretów mam czary-mary. Kuder publicznie złożył obietnicę. Ja nie popuszczę, najwyżej spotkamy się w sądzie - _zapowiada Paweł Gajoch. Jednak według prawników szanse na zmuszenie inwestora poprzez sąd do przekazania pieniędzy są praktycznie żadne. Przyrzeczenie publiczne polega bowiem na zaoferowaniu nagrody za wykonanie określonej czynności lub określonego rezultatu.

Czytaj także: Calisia wznowiła treningi

Zdaniem wiceprezesa w tej sytuacji nie jest wykluczone wycofanie zespołu z rozgrywek II ligi i ogłoszenie upadłości, choć byłaby to ostateczność. Jutro prezes Zbigniew Kmiecik jedzie rozmawiać z potencjalnym sponsorem.

- Oczywiście spoza Kalisza, bo tu nikt nie jest zainteresowany pomocą dla piłkarzy - wyjaśnia wiceprezes Gajoch.

Konkretnie Calisii pomóc ma firma z Legionowa.

Pełnomocnik potencjalnego inwestora tłumaczy, że nie ma wpływu na termin przelania pieniędzy.

- Jest mi przykro i sam jestem zrezygnowany, ale nie mam na te sprawy żadnego wpływu - mówi Grzegorz Kuder.

Calisia w ekstraklasie

Jego zdaniem temat nie jest zamknięty, tyle że nie można określić dokładnego terminu ostatecznego załatwienia sprawy.

- Mamy plan, listę wartościowych zawodników i czekamy - dodaje.

Niestety, plan i lista wystarczyły w grudniu. Wobec braku pieniędzy nie ma co marzyć o nowych piłkarzach w Calisii, a także utrzymaniu obecnych. Sygnał do opuszczeniu pokładu dał przywieziony w teczce trener, "zaufany człowiek inwestora" Mirosław Dymek, który przed tygodniem podpisał umowę w Łomży.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto