Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gminy kupują sobie wyróżnienia. Tylko komu są one potrzebne?

Ryszard Binczak
Burmistrz Odolanowa Ewa Dziubka nie zamierza kupować żadnych wyróżnień.
Burmistrz Odolanowa Ewa Dziubka nie zamierza kupować żadnych wyróżnień. Ryszard Binczak
Burmistrz Odolanowa Ewa Dziubka kategorycznie zapowiedziała, że nie zamierza - jak to robili jej poprzednicy - kupować żadnych nagród i wyróżnień.

Dlatego nie będzie już po raz szósty ubiegać się o tytuł Gmina Fair Play. A właśnie za ten tytuł samorządy muszą płacić i - jak wylicza burmistrz Odolanowa - z gminnej kasy wydano na ten cel ponad 40 tysięcy złotych.

- Te pieniądze można było znacznie lepiej zainwestować, chociażby na doposażenie szkół czy dożywianie dzieci - mówi Ewa Dziubka.

Sprawa kupowania nagród nabrała rumieńców po powrocie burmistrz z Warszawy, gdzie odebrała piąte już wyróżnienie w konkursie Gmina Fair Play. To wówczas stwierdziła bez owijania w bawełnę, iż nie jest to nagroda, która przynosi splendor gminie, bo trzeba było za nią zapłacić. Ewa Dziubka dodaje, że właśnie dzięki tego typu nagrodom i wyróżnieniom, z których część była po prostu kupowana, gminę przez lata postrzegano jako prężnie działający samorząd.

- A rzeczywistość nie jest tak różowa - mówi. - Wydawanie pieniędzy na wyróżnienie uważam za nieporozumienie. Teraz, gdy budżet jest bardzo napięty, oglądamy każdą złotówkę.

Burmistrz twierdzi, że trzeba było wydać te pieniądze chociażby na wycieczki dla dzieci. - Podpisuję się pod tym, co mówi burmistrz obiema rękoma - twierdzi Mariola Lepka, radna Odolanowa. - Te pieniądze zostały po prostu wyrzucone w błoto.

Słów Ewy Dziubki nie chce komentować Józef Wajs, były burmistrz Odolanowa. Natomiast były przewodniczący Rady Gminy i Miasta, a obecnie odolanowski radny Jan Prokop uważa, iż warto było zabiegać o nagrody.

- One potwierdzają, że gmina jest dobrze zarządzana i przyjazna przedsiębiorcom - mówi. Zdanie radnego podziela prezydent Ostrowa Jarosław Urbaniak. Podkreśla jednak, że nie oznacza to, iż miastu zależy na kolekcjonowaniu nagród.

- Ostrów po prezydenturze Jerzego Świątka był - delikatnie mówiąc - inwestycyjną pustynią - mówi prezydent. - Stąd nie dziwi mnie postawa mojego poprzednika, który starał się ożywić gospodarczo miasto, także poprzez uczestnictwo w różnego rodzaju konkursach.

Jarosław Urbaniak nie ma żadnych wątpliwości, że Fair Play jest marką rozpoznawalną w całym kraju. Ostrów przedstawił w konkursie swoją ofertę, która zdobyła laur "Certyfikowana Lokalizacja Biznesu".

- Dzięki tej nagrodzie pojawialiśmy się w mediach branżowych, mówiono o naszych terenach inwestycyjnych, a także nasze tereny znalazły się w bazie Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości - mówi prezydent Ostrowa.

Także Bogdan Szombara, dyrektor firmy Budrem potwierdza, że tego typu wyróżnienia mają znaczenie, gdyż miasta są wówczas bardzo dobrze postrzegane przez przedsiębiorców.

- To taki pozytywny sygnał dla inwestorów - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto