Dlatego nie będzie już po raz szósty ubiegać się o tytuł Gmina Fair Play. A właśnie za ten tytuł samorządy muszą płacić i - jak wylicza burmistrz Odolanowa - z gminnej kasy wydano na ten cel ponad 40 tysięcy złotych.
- Te pieniądze można było znacznie lepiej zainwestować, chociażby na doposażenie szkół czy dożywianie dzieci - mówi Ewa Dziubka.
Sprawa kupowania nagród nabrała rumieńców po powrocie burmistrz z Warszawy, gdzie odebrała piąte już wyróżnienie w konkursie Gmina Fair Play. To wówczas stwierdziła bez owijania w bawełnę, iż nie jest to nagroda, która przynosi splendor gminie, bo trzeba było za nią zapłacić. Ewa Dziubka dodaje, że właśnie dzięki tego typu nagrodom i wyróżnieniom, z których część była po prostu kupowana, gminę przez lata postrzegano jako prężnie działający samorząd.
- A rzeczywistość nie jest tak różowa - mówi. - Wydawanie pieniędzy na wyróżnienie uważam za nieporozumienie. Teraz, gdy budżet jest bardzo napięty, oglądamy każdą złotówkę.
Burmistrz twierdzi, że trzeba było wydać te pieniądze chociażby na wycieczki dla dzieci. - Podpisuję się pod tym, co mówi burmistrz obiema rękoma - twierdzi Mariola Lepka, radna Odolanowa. - Te pieniądze zostały po prostu wyrzucone w błoto.
Słów Ewy Dziubki nie chce komentować Józef Wajs, były burmistrz Odolanowa. Natomiast były przewodniczący Rady Gminy i Miasta, a obecnie odolanowski radny Jan Prokop uważa, iż warto było zabiegać o nagrody.
- One potwierdzają, że gmina jest dobrze zarządzana i przyjazna przedsiębiorcom - mówi. Zdanie radnego podziela prezydent Ostrowa Jarosław Urbaniak. Podkreśla jednak, że nie oznacza to, iż miastu zależy na kolekcjonowaniu nagród.
- Ostrów po prezydenturze Jerzego Świątka był - delikatnie mówiąc - inwestycyjną pustynią - mówi prezydent. - Stąd nie dziwi mnie postawa mojego poprzednika, który starał się ożywić gospodarczo miasto, także poprzez uczestnictwo w różnego rodzaju konkursach.
Jarosław Urbaniak nie ma żadnych wątpliwości, że Fair Play jest marką rozpoznawalną w całym kraju. Ostrów przedstawił w konkursie swoją ofertę, która zdobyła laur "Certyfikowana Lokalizacja Biznesu".
- Dzięki tej nagrodzie pojawialiśmy się w mediach branżowych, mówiono o naszych terenach inwestycyjnych, a także nasze tereny znalazły się w bazie Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości - mówi prezydent Ostrowa.
Także Bogdan Szombara, dyrektor firmy Budrem potwierdza, że tego typu wyróżnienia mają znaczenie, gdyż miasta są wówczas bardzo dobrze postrzegane przez przedsiębiorców.
- To taki pozytywny sygnał dla inwestorów - mówi.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?