Sprawa ujrzała światło dzienne w 2013 roku. Aktem oskarżenia objęto wówczas 43-letnią kobietę i 48-letniego mężczyznę, mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego. Zarzucono im wtedy, że w okresie od 2009 roku do października 2013 roku znęcali się psychicznie i fizycznie nad czwórką dzieci, w wieku od 6 do 12 lat, dla których stanowili rodzinę zastępczą.
Jak tłumaczyła ostrowska prokuratura, w opisie czynu wskazano na stosowanie wobec dzieci kar cielesnych polegających na biciu, kopaniu i przywiązywaniu do krzesła, zmuszanie do długotrwałego stania lub klęczenia, a także grożenie dzieciom, m.in. wywiezieniem do lasu oraz ubliżanie im. Oskarżonej zarzucono ponadto spowodowanie u dwojga dzieci, w następstwie uderzenia tłuczkiem do mięsa i popchnięcia, uszkodzeń ciała, które skutkowały powstaniem blizn.
Prokuratura w Ostrowie Wlkp. postanowieniem z dnia 25 marca 2014 roku zastosowała wobec małżeństwa środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, połączonego z zakazem zbliżania się do pokrzywdzonych dzieci i kontaktowania z nimi. Dodatkowo zastosowano środek zapobiegawczy polegający na zakazie pełnienia funkcji rodziny zastępczej.
Domagali się uniewinnienia
Obecnie 55-letni Jan G. i jego 50-letnia żona Agata G. w 2015 r. zostali skazani za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad czworgiem dzieci, ale ze względu na błędy formalne sprawa wróciła do rozpatrzenia. W 2020 r. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wlkp. ponownie wydał wyrok skazujący. Małżonkowie złożyli apelację, którą rozpatrzył kaliski sąd. Domagali się uniewinnienia.
Sąd z opisu czynu wyeliminował stosowanie szczególnego okrucieństwa.
- Sąd zaznacza, iż nie stawiły się strony, a więc w takim przypadku sąd może odstąpić od wygłaszania ustnych motywów wyroku, ponadto w tej sprawie została wyłączona jawność rozprawy, a co za tym idzie gdyby nawet sąd odwoławczy chciał ogłosić motywy tego wyroku, to w świetle art. 364 § 2 kpk są podstawy do wyłączenia podania najważniejszych motywów tego wyroku, albowiem rozprawa odwoławcza w sprawie tego wyroku toczyła się z wyłączeniem jawności i nadal nie ustały powody, dla których jawność tej rozprawy została wyłączona - tłumaczyła sędzia Maria Siwek-Walczak.
Wyrok jest prawomocny.
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Maciej Wąsik zeznaje przed komisją śledczą. Doszło do awantury
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?