- Gdy przyjrzałem się temu bliżej, nabrałem podejrzeń, że z rynny mogą wydobywać się ścieki sanitarne, o czym świadczył unoszący się fetor oraz pojawiające się kawałki papieru toaletowego - mówi pracownik PWiK.
Powiadomiona przez niego straż miejska przystąpiła do interwencji. Strażnicy usiłowali wyjaśnić skąd nieczystości wydobywają się na ulicę i kto jest za to odpowiedzialny. Na działce przylegającej do kompleksu handlowego, do którego należą między innymi markety Piotr i Paweł oraz Rossman, znajdującej się przy ul. Górnośląskiej 33 , interweniujący odkryli studzienkę rewizyjną kanalizacji deszczowej. W studzience była zainstalowana pompa tłocząca zawartość na dach kompleksu handlowego, z którego nieczystości spływały rynną na ul. Młynarską.
- Przedstawiciel kompleksu handlowego wyjaśnił, że ciecz jest wypompowywana ze studzienki rewizyjnej, odciętej przez PWiK - mówi Agata Dybioch, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Kaliszu. - Dodał, że nie ma innego odpływu wód opadowych z tej działki, dlatego muszą być wypompowywane, gdyż przesiąkają do piwnic pawilonów. Poinformował nas także, że przy kompleksie handlowym trwają prace związane z przyłączaniem go do kolektora ściekowego. Prace mają trwać do końca kwietnia.
Niestety, nie ustalono, czy rzeczywiście rynną spływały ścieki sanitarne, gdyż pracownik PWiK nie pobrał żadnej próbki do analizy. Nie ma więc niezbitego dowodu przeciw winowajcy. Z tego powodu kaliska delegatura WIOŚ - jak wyjaśnia jej szef Jakub Kaczmarek - nie znalazła powodu do ukarania zarządcy obiektu. Skończyło się na upomnieniu.
- To nie ścieki były pompowane na dach - zaprzecza Wojciech Chudziński, szef administracji kompleksu handlowego. - Sprawa jest wyjaśniania, dlatego nie będę jej komentował.
Wyjaśnianiem nieprawidłowości w odprowadzaniu ścieków zajmuje się Wydział Środowiska Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
- Obecnie chcemy ustalić, w jaki sposób mogło dojść do zanieczyszczenia studzienki oraz wyegzekwować od administracji kompleksu handlowego podłączenie go do rozdzielonej kanalizacji sanitarnej i deszczowej, tak, aby w przyszłości nie dochodziło do takich incydentów - mówi Jolanta Suska z Wydziału Środowiska UM w Kaliszu.
Podczas ubiegłorocznych kontroli przeprowadzonych przez pracowników wydziału środowiska i strażników miejskich w 600 posesjach na terenie miasta stwierdzono wiele nieprawidłowości. Nałożono wiele kar. Dziwi więc, że w przypadku stwierdzonym przy ul. Polnej, nikt nie poniósł konsekwencji. Zarządzający kompleksem handlowym przy ul. Polnej skorzystali na czyimś braku konsekwencji lub zaniechaniu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?