37-letni kaliszanin po tym, jak wrócił z zagranicy został objęty obowiązkową kwarantanną. Został skierowany do szpitala w Poznaniu, ale z niego uciekł. Przyjechał do Kalisza, ale tutaj został zatrzymany. Dalsza kwarantanne miał odbyć w jednym z domów studenckich, który na czas epidemii został przeznaczony właśnie na potrzeby kwarantanny. Kaliszanin stąd również uciekł.
Strażnicy miejscy namierzyli miejsce pobytu 37-latka. Podczas próby zatrzymania, mężczyzna opluł jednego ze strażników. Groził też municypalnym pozbawianiem życia oraz używał obelżywych wyzwisk. Chciał ich w ten sposób zmusić do odstąpienia od czynności. Nie chciał się zgodzić, aby przewieziono go do nowego miejsca kwarantanny na terenie powiatu pleszewskiego.
Sprawą zajęła się prokuratura. Kaliszanin usłyszał w sumie cztery zarzuty.
- Podejrzanemu zarzucono między innymi rażące złamanie zasad kwarantanny, czym spowodował zagrożenie epidemiologiczne - tłumaczy Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
W piąte, 17 kwietnia, Sąd Rejonowy w Kaliszu na wniosek tutejszej prokuratury, postanowił o tymczasowym aresztowaniu 37-latka na okres trzech miesięcy. Mężczyźnie grozi teraz do ośmiu lat więzienia.
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?