Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni Kalisza zdecydowali, że prezydentowi potrzebna jest nowa limuzyna. Opozycja się nie zgadza

Daria Kubiak
Samochód prezydencki musi być sprawny i reprezentacyjny
Samochód prezydencki musi być sprawny i reprezentacyjny Tomasz Staszczyk UM Kalisz
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Kalisza radni mieli przegłosować zabezpieczenie 150 tys. zł. w tegorocznym budżecie miasta na zakup nowego auta dla prezydenta. Opozycja uznała, że nowa limuzyna jest niepotrzebna. Pieniądze lepiej przeznaczyć na ochronę powietrza i walkę ze smogiem.

Prezydent Grzegorz Sapiński złożył wniosek o zakup nowego samochodu z powodu awaryjności obecnie używanego .Zaistniała więc konieczność zabezpieczenia w budżecie miasta na ten cel 150 tys. zł.

- Auto którym jeździ prezydent od 5 lat jest bardzo dobre i może jeszcze mu służyć. Dlatego chcemy zaproponować, aby 150 tys. zł, które mają być wydane na zakup nowej limuzyny przeznaczyć na ochronę powietrza. Na wymianę źródeł ogrzewania na ekologiczne, przyjazne środowisku mamy w tym roku 350 tys. zł. Dołóżmy do tego 150 tys. zł a uzyskamy pół miliona na ten cel – apelował Dariusz Grodziński w imieniu klubu radnych PO.

Opozycja chciała się dowiedzieć, jakie są koszty napraw limuzyny prezydenckiej.

- Koszt napraw w ostatnich latach wyniósł 32 tys. zł a kolejna naprawa ma kosztować 20 tys. zł. Jest to auto z silnikiem 1,8 l, z produkcji którego producent już się wycofuje. Dlatego kolejne naprawy być może nie mają sensu - sugerował wiceprezydent Artur Kijewski.

Kolejnym argumentem opozycji poddającym w wątpliwość konieczność zakupu nowej limuzyny, dla prezydenta, luksusowej i drogiej miał być ten, że samochód wykorzystywany jest nie tylko przez Grzegorza Sapińskiego ale przez cały zespół prezydencki i często w sposób niewłaściwy. .

- Samochód wykorzystywany jest nie tylko do celów służbowych. To auto nie powinno służyć prezydentom jako taksówka – upominał radny Dariusz Grodziński.

Te zarzuty wywołały ostrą reakcje prezydenta i pozostałych członków ekipy prezydenckiej. Wiceprezydenci Artur Kijewski i Karolina Pawliczak zapewnili, że samochód wykorzystywany jest tylko do dojazdów na spotkania wynikające z ich obowiązków służbowych. Wiceprezydenci wyjaśnili także, że nie korzystają w tym celu z aut prywatnych i nie pobierają kilometrówek czy ryczałtów.

Prezydent na koniec podziękował opozycji za krytykę. Uznał, że zarówno te ataki jak i nagłośnienie sprawy w mediach, jak to ujął „ wrzawa medialna'' przyniosły pozytywny skutek.

- Zgłosił się serwisant z ofertą naprawienia auta na jego koszt. Jeśli samochód uda się naprawić to będzie nadal używany. Poleciłem jednak naczelnikowi odpowiedniego wydziału, aby rozejrzał się za hybrydą, jeśli auta nie uda się naprawić. I na ten cel muszą być zabezpieczone pieniądze - przekonywał prezydent.

Ostanią próbę „uratowania” 150 tys. zł i przeznaczenia ich na drogi osiedlowe na Winiarach: Sarnią, Lisia i Zajęczą, podjął radny Eskan Darwich (PO), myśląc prawdopodobnie o wykonaniu projektów.

Argumenty radnych przeciwnych zakupowi nowego samochodu dla prezydenta nie przekonały radnych koalicyjnych, którzy przegłosowali wprowadzenie poprawki do budżetu ze 150 tys. zł na planowany zakup. Wkrótce pod ratuszem może więc pojawić się nowa limuzyna prezydencka.

Wydarzenia tygodnia

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto