Dzieje obrazu "Zdjęcie z krzyża" Petera Paula Rubensa z kościoła pod wezwaniem św. Mikołaja były tematem specjalnego spotkania, które odbyło się we wtorkowy wieczór, 12 grudnia i zgromadziło wielu entuzjastów historii. Na zaproszenie prezydenta miasta odpowiedzieli przedstawiciele wielu instytucji i stowarzyszeń - historycy, znawcy sztuki, pasjonaci dziejów miasta, a także świadkowie wydarzeń sprzed 50 lat. Uczestnicy spotkania - blisko dwieście osób - zwiedzili kaliską katedrę oraz kościół oo. franciszkanów.
"Dziwny pożar"
Dziennikarskie śledztwo w tej sprawie przeprowadzili Mieczysław Machowicz i Andrzej Tylczyński.
- Ja myślę, że obraz został skradziony, bo jest mnóstwo takich ciekawych przesłanek choćby ze strony strażaków, którzy opowiadali o tej historii. Jeden ze strażaków, Józef Porada, opowiadał mi, że żeby stopiły się piszczałki na chórze, potrzeba 500 stopni Celsjusza. Cyna topi się w takiej temperaturze. Jak dziwnie ten pożar musiał wyglądać skoro palący się rzekomo obraz wytworzył temperaturę tak wysoką kilkadziesiąt metrów dalej, że stopiły się piszczałki i spadły z chóru - tłumaczy regionalista Mieczysław Machowicz.
- Oficjalna wersja mówiąca o tym, że przyczyną pożaru było zwarcie sieci elektrycznej mija się z prawdą, ponieważ bezpośredni świadkowie np. ks. infułat Stanisław Piotrowski wspominają o tym, że sieć elektryczna była odłączona, a poza tym była wymieniana, a kable, które znalazły się za obrazem to była mieszanina starych kabli, które nie były użytkowane - dodaje Andrzej Tylczyński.
- W tym czasie była "moda" - paliły się kościoły, plebanie, dużo było tego typu pożarów w owym czasie. Teraz tego już nie ma. Prawdopodobnie winą za to można obarczać służby specjalne - mówi Hieronim Marciniak, jeden z uczestników spotkania.
- Dano nam kaski i wtedy przystąpiliśmy do pracy, wchodząc przez zakrystię - wspomina Judyta Dymkowska, która była wówczas pracownikiem muzeum i inwentaryzowała to, co zostało zniszczone podczas pożaru. - Mija 50 lat. Jest ostatni dzwonek, aby wydobyć wszystkie dokumenty.
- Kaliski Rubens nadal budzi ogromne emocje. Dyskusja w ratuszu tylko to potwierdza - podsumował dyskusję w ratuszu Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez kancelarię Prezydenta Miasta we współpracy z Informacją Turystyczną Urzędu Miasta.
O płótnie
Obraz powstał "Zdjęcie z krzyża" powstał w drugiej dekadzie XVII wieku w pracowni niderlandzkiego malarza Petera Paula Rubensa, który był jednym z najwybitniejszych i najbardziej znanych malarzy swojej epoki. Był to olej na płótnie o rozmiarach około 320 na 212 cm. W 1620 roku Piotr Żeromski, sekretarz króla Zygmunta III Wazy zakupił obraz w Antwerpii i w następnym roku sprowadził do Kalisza. Po kilkunastu latach umieszczono go w ołtarzu kościoła św. Mikołaja, gdzie znajdował się aż do czasu feralnej nocy 13 na 14 grudnia 1973 roku.
Legenda głosi, że niderlandzki mistrz nie otrzymał nigdy całej należności za "Zdjęcie z krzyża". W złości miał przekląć i Piotra Żeromskiego, i samo sprzedane mu za niepełną kwotę dzieło, co miało się przyczynić do jego pechowej i owianej tajemnicą historii.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?