W Psierocińcu mieszka sarenka
Sernik trafił do Psierocińca w 2021 jako dzieciak. Miał złamaną w dwóch miejscach przednią nóżkę i realne ryzyko amputacji nogi.
- Mocno utykał, a lekarze nie dawali szans na przeżycie w naturze z takim defektem, dlatego został u nas i zapoznawał się z ludźmi i z psami. Jego najbliższą przyjaciółką stała się Pepa, z którą utrzymuje kontakty do dziś, ale tylko w tych miesiącach, w których nie jest agresywny z powodu rui u saren. Z czasem nóżka zrosła się ładnie i poruszał się coraz sprawniej. Dziś nie poznalibyście, że coś mu dolega, bo tylko wprawne oko dostrzeże różnicę w stawianiu przedniej nogi, i to tylko wtedy, gdy jest trochę zmęczony – informują wolontariusze Psierocińca.
Sernik sprawił, że osoby, które zajmują się psami w Psierocińcu zakochały się i w tym gatunku, dlatego załoga postanowiła ratować sarny, które podobnie jak Sernik, traciły zdrowie, a najczęściej życie podczas prac w polu.
- W przeciągu dwóch lat trafiło do nas kilka takich saren - niestety, żadnej nie udało się uratować, z powodu rozległych obrażeń. Postanowiliśmy otworzyć własny ośrodek, nastawiony na niesienie pomocy poszkodowanym sarnom, oraz organizować akcje uświadamiające rolników, w jaki sposób mogą wykonywać pracę na roli, by zwiększyć bezpieczeństwo małych saren – wyjaśniają przyjaciele zwierząt.
Czytaj także:
W tym roku Psierociniec stał się właścicielami terenu pod lasem, w urokliwym miejscu, idealnym na ratowanie dzikich zwierząt. A jak informuje nas Aneta Sitkiewicz z Psierocińca, już 18 sierpnia, po dopełnieniu wszelkich formalności stanie się też Ośrodkiem dla zwierząt dzikich.
- Ale aby zacząć pomagać w tej kwestii na większą skalę, potrzebujemy ogrodzić teren dla saren wysoką na 2,5 metra, bezpieczną siatką i przystosować go do życia w nim saren. Teren musi być podzielony na kilka wybiegów, aby kozły takie jak Sernik, nie były zmuszone dzielić przestrzeni z innymi samcami, co byłoby niebezpieczne. Musimy postawić tam budynek z kilkoma pomieszczeniami, w których ranne sarny będą mogły dochodzić do zdrowia, jednocześnie czując się bezpiecznie i nie wchodząc w bliskie interakcje z ludźmi i psami, na wypadek, gdyby udało się je zwrócić przyrodzie po odzyskaniu pełnej sprawności. Potrzebujemy pomieszczenia na trzymanie siana, słomy, potrzebujemy paśnika – opowiada ekipa Psierocińca.
Swoje zadanie w nowym ośrodku będzie miał też Sernik.
- Oswojony koziołek będzie pełnił rolę przewodnika dla tych saren, które trafią do Ośrodka. Dzięki temu, że on nie odczuwa strachu na widok ludzi i psów, jego spokój udzieli się jego pobratymcom, co widzieliśmy już wcześniej, gdy trafiały do nas inne sarny – tłumaczą wolontariusze i zapraszają do śledzenia swoich dalszych działań na Facebooku Psierocińca, a jeśli uda się już otworzyć Ośrodek to zaproszą również do niego.
Psierociniec w Zbiersku
Psierociniec w Zbiersku to miejsce dla starych, schorowanych psów z trudną przeszłością. Od powstania w Ośrodku Terapeutyczno- Edukacyjnym zmieniło się wiele. Bez zmian pozostało jedno – schorowane psy mogą liczyć tutaj na luksusowe życie i najlepszą opiekę do końca swojego życia.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?