W Kaliszu powstały trzy pierwsze lokale treningowe. Mieszkania mimo niewielkiej powierzchni (20,86m2, 24,26m2, 24,86m2) składają się z pokoju, kuchni i łazienki i przeznaczone są dla pojedynczych osób. Z każdą z nich Towarzystwo Pomocy Św. Brata Alberta zawarło umowę-kontrakt. Opłaty eksploatacyjne za korzystanie z mieszkania ponosi lokator. Przed oddaniem lokalu w najem towarzystwo remontuje mieszkanie oraz wyposaża je w meble i sprzęt gospodarstwa domowego.
Z takiego wsparcia skorzystał m.in. pan Tomasz, który przez siedem lat, a pięć lat mieszkał w schronisku dla bezdomnych.
- Bycie bezdomnym czasami uzależnia. Ciężko jest z tego wyjść. Bycie bezdomnym est wygodą, ale w cudzysłowie. Nie ma się obowiązków. Trzeba mieć trochę odwagi, żeby podjąć decyzję o własnym mieszkaniu. Dostałem taką szanse i nie zamierzam jej zmarnować. Jestem szczęśliwy, że mam możliwość znów być normalnym człowiekiem. W wyremontowaniu i urządzeniu mieszkania pomogli mi koledzy ponieważ sam jestem niepełnosprawny. Przykro to mówić, ale są to konsekwencje picia alkoholu i życia na ulicy - mówi pan Tomasz. i przyznaje, że miał obawy przed tym, czy da sobie radę. - Miałem lęk czy podołam fizycznie i finansowo. Ale jak się nie pije alkoholu, można wszystko.
- Każdy bezdomny ma szansę, żeby wyjść z tej sytuacji, w jakiej się znalazł. To są normalni ludzie. Na przykładzie Tomka, który wyszedł z takiego dołka, że myśleliśmy, że sobie nie poradzi. A on trafił do schroniska, uczęszczał na terapię, udzielał się społecznie w schronisku i nawet na rzecz miasta. To procentuje. Jako Towarzystwo staramy się pomagać, ale nie że im wszystko dajemy, tylko oni muszą na to zapracować – dodaje Paweł Kołeczko, prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Kaliszu.
- Trudno przecenić rolę tego przedsięwzięcia - mówi prezydent Kalisz Grzegorz Sapiński. - Daje z pewnością perspektywy, możliwości. Pozwala rozpocząć nowy etap w życiu, którego gratulujemy i za który trzymamy kciuki.
Realizacja projektu to przede wszystkim możliwość realnego powrotu do samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie.
- Bezdomność to sytuacja życiowa, na którą wiele osób nie ma wpływu - mówi Tomasz Rogoziński, wiceprezydent Kalisza. - Miasto wspólnie ze schroniskiem daje możliwość zmiany tej sytuacji. Te lokale mieszkańcy schroniska wspólnie przygotowują do użytkowania. To bardzo ważne. Długotrwała bezdomność oznacza ograniczenia i bariery. Współtworząc projekt Miasto daje wyraźny sygnał: osoby bezdomne nie są same, mogą liczyć na naszą pomoc.
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?