- Od półtora roku toczy się dyskusja na temat wzrostu cen zagospodarowania i wywozu odpadów komunalnych. W ubiegłym roku głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości, Samorządnego Kalisza i Wszystko dla Kalisza zostały przegłosowane podwyżki z 14 zł na 23 zł w przypadku odpadów segregowanych. Wówczas prezydent argumentował konieczność podwyżek wzrostem kosztów pracy, energii, paliwa oraz wzrostem ilości odpadów i opłaty środowiskowej, jak również kosztami w Orlim Stawie (czyli zakładzie unieszkodliwiania odpadów komunalnych – przyp. red.) - mówi radna Barbara Oliwiecka z Koalicji Obywatelskiej.
Rada dodaje, że w systemie brakuje koło 7 milionów złotych, dlatego prezydent wnioskował o podwyższenie stawki do 29 zł od osoby w skali miesiąca. Podczas czerwcowej sesji Rady Miasta Kalisza uchwała w tej sprawie nie przeszła.
- W uzasadnieniu podwyżki powtórzono argumenty sprzed roku. Naszym zdaniem przez półtora roku nie zrobiono nic, aby zniwelować konieczność tych podwyżek, albo chociaż je obniżyć. Nie zrobiono nic, aby wzmocnić pozycję negocjacyjną Miasta w rozmowach z usługodawcami, czyli konsorcjum spółek PUK i EKO oraz pozycję Miasta w zakładzie unieszkodliwiania odpadów w Orlim Stawie. Nie zrobiono nic, aby uszczelnić system. Przeciwnie, liczba składanych deklaracji śmieciowych ciągle spada, a tym samym ilość pieniędzy w systemie. Nie zrobiono wreszcie nic, aby wypracować nową metodę naliczania opłat. Nie poprzemy podwyżek, które mają na celu jedynie ukrycie niewystarczających lub nieudolnych działań prezydenta i Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska - dodaje radna Oliwiecka.
Żadnych efektów nie przynosi tez praca powołanego przez prezydenta, a z inicjatywy radnego Piotra Mrozińskiego, zespołu ds. opracowania metody naliczania opłat za odbiór śmieci oraz wysokości ceny za tę usługę.
- Żeby zespół dobrze działał to potrzeba rzetelnych danych i dobrze przeprowadzonych konsultacji. Po czterech spotkaniach zespołu został wypracowany konsensus, że spółdzielnie jeszcze raz wystąpią po deklaracje od swoich mieszkańców. Rady poprosiły by miasto dało im do tego narzędzia. Teraz zaczęliśmy robić to, co miasto powinno zrobić już półtora roku temu - uważa Oliwiecka.
Z kolei radny Piotr Mroziński zwraca uwagę, że wiele deklaracji złożonych przez mieszkańców może być już nieaktualnych.
- Nie zostało nic zrobione byt uszczelnić ten system. Trzeba wrócić do nowych deklaracji. Ja deklaracje składałem na przykład 20 lat temu i od tego czasu wiele mogło się zmienić - mówi.
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Obserwuj nas także na Google News
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?