Piekarnię w Koźminku odwiedziliśmy w czwartek po godzinie 8.00. Przed wejściem co chwile przybywało klientów, którzy ustawiali się w kolejce po pączki i faworki. A w środku wszyscy pracownicy mieli pełne ręce roboty.
- To jeden z najbardziej intensywnych dni w roku, poza świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocą. Produkcję uruchomiliśmy w środę wczesnym rankiem i do tej pory ciągle pracujemy. Tego dnia wszystkie ręce na pokład. Wszyscy pomagają i są skoncentrowani na produkcji pączków, ale też jest stała produkcja pieczywa. Choć jest zdecydowanie mniejsze spożycie chleba, bo wszyscy żyjemy pączkami, także możemy sobie pozwolić, żeby te siły skumulować na pączki – tłumaczy Jacek Wolniaczyk, kierownik Piekarni GS Samopomoc Chłopska w Koźminku.
W koźmineckiej piekarni powstają pyszne pączki z tradycyjnej i sprawdzonej receptury.
- Pączki produkujemy już od kilkudziesięciu lat. To szlachetny produkt oparty na sporej ilości jaj, więc zużyjemy ich tysiące. Jeśli chodzi o nadzienie to najbardziej popularne są te z marmoladą wieloowocową, ale mamy też w sprzedaży nadzienie budyniowe z adwokatem i powidłami śliwkowymi. Nadzienie różane nie jest już tak popularne – mówi Jacek Wolniaczyk.
Piekarnia zaopatruje ościenne gminy, czyli Lisków, Opatówek, Szczytniki, Ceków- Kolonia, Kalisz, a nawet Turek i Ostrów Wielkopolski. Tego dnia z piekarni wyjedzie około 20 tys. pączków.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?